Deja vu kibiców Legii. "Również rok temu debiutant musiał ratować zespół"

- Moim zdaniem w spotkaniu z Legią, Lech zapłacił cenę za nieodchodzenie od swojego stylu i granie ofensywne. Poznaniacy spuchli w okolicach 60 minuty meczu. Legia może tylko żałować, że przez brak umiejętności niektórych swoich zawodników musiała się tak długo męczyć - mówi Michał Pol o meczu Legia Warszawa - Lech Poznań. - Kibice "Wojskowych" mogą mieć deja vu z ubiegłego sezonu. Legia też przegrywała u siebie i uratował ją debiutujący Maciej Rosołek. Tym razem debiutantem, który uratował zespół, okazał się Kacper Skibicki. To gość, który dopiero trzy dni temu został wyciągnięty z rezerw klubu - dodaje Pol.

Komentarze (0)