Roman Kosecki chce powołań dla Milika i Grosickiego. "Nie wiem, czy stać nas rezygnację z takich graczy"

- My, jako Polacy, jesteśmy w gorącej wodzie kąpani. Od razu chcielibyśmy sukcesów. Co chwilę chcielibyśmy coś zmieniać, co pokazuje karuzela trenerów w Ekstraklasie. Żeby osiągać sukcesy, trzeba zbudować kolektyw, a na to potrzeba cierpliwości. Widać, że niektórzy zawodnicy się starzeją i trzeba szukać nowych twarzy - mówi Roman Kosecki, który był gościem Mateusza Skwierawskiego w programie "Newsroom". Były reprezentant Polski ma uwagę do Arkadiusza Milika, który ostatnio stracił miejsce w kadrze Napoli przez nieudany transfer. - Milik musi zachować twarz. Nie może chować się, kiedy tylko prezes krzyknie. On też walczy o kontrakt i chciałby być szanowany. Z prezesem pewnie nie wygra, ale w zanadrzu czeka pewnie inny klub - twierdzi Kosecki, który jednocześnie twierdzi, że niegrający Milik oraz Grosicki powinni dalej otrzymywać powołania do reprezentacji. - Nie wiem, czy stać nas na rezygnację z takich zawodników. Pewnie, niektórzy powiedzą, że grać mają ci, co grają w klubach i są formie. Czasami siedzi się na ławce, a to nie przekreśla umiejętności - dodaje.

Komentarze (1)
avatar
Miglanc667
9.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To może od razu niech brzęczek jego synalka powoła... A co sobie będzie żałował?!