- Widziałeś sytuację, w której Robert Lewandowski dostał piłkę przy linii, przyjął i szukał kogoś do podania, tymczasem Krychowiak w ogóle do niego nie wyszedł, a chwilę później "Lewy" upadł na murawę, a potem krzyczy do Krychowiaka? - pyta Dariusz Tuzimek. Felietonista WP SportoweFakty przytoczył w magazynie „Prosto z mistrzostw” wymowną sytuację z meczu z Francją.