Maciej Skorża w sobotę dokonał historycznej rzeczy. Polak poprowadził japoński klub do zwycięstwa w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Trener potwierdził, że doskonale radzi sobie także poza Polską. - Wydawało się, że po odejściu z Lecha usunie się w cień. Tymczasem podjął pracę w Japonii i wygrał LM. Praktycznie w każdym miejscu zostawia po sobie coś pozytywnego. Kto wie, czy później nie wpadnie jeszcze coś, co zrobi większe wrażenie? - zastanawia się Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty w magazynie "Z pierwszej piłki".