Kielecka dominacja przerwana. Orlen Wisła Płock z wielkim zwycięstwem w Pucharze Polski
Po czternastu latach hegemonii kieleckiej ekipy w Pucharze Polski po triumf w rozgrywkach sięgnęli szczypiorniści Orlenu Wisły Płock. Nafciarze rozbili Łomżę Vive 34:26.
Zawodnicy Łomży Vive znów rozpoczęli systemem 7 na 6 w ataku. Tym razem Wiślacy byli do tego znacznie lepiej przygotowani. Chociaż to kielczanie rozpoczęli od prowadzenia 2:0, zawodnicy Orlenu Wisły bardzo szybko doprowadzili do wyrównania i po chwili to oni mieli przewagę dwóch trafień.
Wybrany przez mistrzów Polski styl gry przynosił im więcej szkód niż pożytku. Szczypiorniści z województwa świętokrzyskiego mieli problemy w ataku. Wiślacy z łatwością zabierali im piłkę, wyprowadzali szybkie kontrataki i dzięki rzutom na pustą bramkę błyskawicznie zdobywali kolejne gole. Nafciarze stosowali szybkie wznowienia i gdy poczuli, że rywale są w słabszej dyspozycji, robili wszystko, by zbudować wysoką przewagę.
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia" W Płocku wielkim atutem żółto-biało-niebieskich była fantastyczna postawa Andreasa Wolffa. W Tarnowie bramkarze Łomży Vive odbijali jednak zdecydowanie mniej piłek. Wiślacy szybko to wykorzystali i dzięki dobrej grze Siergieja Kosorotowa i Dmitrija Żytnikowa odskoczyli rywalom na pięć trafień.Kielczanie męczyli się w ofensywie i mieli ogromne problemy z pokonaniem Krystiana Witkowskiego. Nafciarze tymczasem grali swoje i to przynosiło efekty. Na jedenaście minut przed końcem Wiślacy prowadzili siedmioma trafieniami (28:21), a mistrzowie Polski nie mieli żadnego pomysłu na przerwanie passy rywali.
Żółto-biało-niebiescy podejmowali złe decyzje, w kluczowych momentach za bardzo się spieszyli. Brakowało im tego, co było ich mocną stroną w poprzednich starciach z Orlenem Wisłą - zimnej krwi. Były momenty, gdy wydawało się, że będą jeszcze w stanie odwrócić losy pojedynku, ale w ich grze brakowało iskry.
Na nieco ponad dwie minuty przed końcem Orlen Wisła prowadziła już ośmioma trafieniami i na trybunach jej kibice mogli zaczynać fiestę.
Orlen Wisła Płock - Łomża Vive Kielce 34:26 (17:13)
Orlen Wisła: Witkowski, Morawski - Czapliński 2, Daszek 4, Fernandez, Jurecić 1, Kosorotov 5, Krajewski 1, Lucin 1, Mihić 5, Mitrović, Serdio 6, Susnja, Szita 4, Terzić, Żytnikow 3
Łomża Vive: Wolff, Kornecki - A. Dujshebaev 4, D. Dujshebaev, Gębala, Karacić 4, Karalek 2, Moryto 7, Nahi 1, Olejniczak, Paczkowski 1, Sanchez-Migallon, Sićko 4, Thrastarson, Tournat 4, Vujović
Czytaj też:
Mistrzostwo Węgier sprawą otwartą
Blisko dwie dekady posuchy. SC Magdeburg wraca do Ligi Mistrzów po 17 latach
-
Maxi .102 Zgłoś komentarz
Ten puchar jest NASZ.....:) -
Maxi .102 Zgłoś komentarz
Ten puchar jest NASZ.....:) -
Betrus Zgłoś komentarz
A co to drukarnie w plocku były zamknięte, że ta garstka kibiców nie miała żadnej oprawy:)Pozdrawia uczestnik F4 LIGI MISTRZÓW:) -
Katon el Gordo Zgłoś komentarz
To w końcu jaki był wynik, bo tu piszecie że 34:26 a w artykule obok, że 34:27. -
ZłotyTalant Zgłoś komentarz
Cały zespół Vive zagrał fatalnie. Strasznie się na to patrzyło. Totalna niemoc i beznadzieja. A Lijewski to się nadaje do podawania piłek,a nie na trenera. -
WISŁA-1947 Zgłoś komentarz
O, awaria internetu u Złotego wreszcie usunięta XD -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
pozdrawiam wszystkich nowych kibiców handballa z Płocka, jak również tych, którzy wrócili do kibicowania.......po 9 latach. Tak, są tacy :) Pozdrawiam was czule :) -
Kamilkjj Zgłoś komentarz
odszedł od trenera w połowie bo widział jaka robi oborę -
pan T. Zgłoś komentarz
Brawo:) -
HANDBALL PL Zgłoś komentarz
co tylko budziło negatywne emocje na boisku. Chorwaci być może przyjęli kontrowersyjną linię sędziowania ale równą dla obu zespołów a dziś były decyzje które doprowadzały do szału obie strony. Zaraz MŚ w naszym kraju a tu mamy amatorsko zorganizowany finał PP czy brak transmisji z F4 LE. Leśne dziady z ZPRP nie mają honoru, trzymają się stołków za wszelką cenę. Przed takim meczem można zrobić obszerne studio pełne różnych analiz taktycznych zespołów, podsumowań, porównań i tak dalej. Przecież takie mecze jak ostatnia kolejka ligowa czy dzisiejszy finał spokojnie można puścić w TVP1 czy 2 dla promocji piłki ręcznej zamiast jakiegoś taśmowca czy filmu który leci w TV poraz nty. Ale co wymagać od meczów ligowych czy w PP skoro w tym kraju nawet z turniejami MŚ czy ME zawsze są problemy z transmisjami i pokazują tylko Polskę tylko dlatego że muszą. -
HANDBALL PL Zgłoś komentarz
formy Dujszebajewa a w tym sezonie praktycznie każdy mecz miał innego bohatera a wszystko co najlepsze nie spadało na barki Alexa a wielu zawodników. Nie odmawiam klasy Sabate bo jest świetnym taktykiem jak większość topowych szkoleniowców z Hiszpanii ale Talanta bronią trofea. Sabate miał gwiazdozbiór w Veszprem ale celu jakim była LM nie osiągnął a finał z Vive będzie wpisany w jego historie do końca jego pracy. Spójrz też na grę Vive z Montpellier a w meczach z Wisłą, jakby grały dwa inne zespoły. Ja mam swoje zdanie i nie każdy musi się zgadzać ale szanuje też zdanie innych które może być sprzeczne z moim. Uważam że oba zespoły zagrały dobry sezon i oba mogą czuć niedosyt. Tyle że Kielce mogą jeszcze zrekompensować dzisiejszy blamaż za dwa tygodnie w Koloni czego im życzę. Bo w Europie każdy gra na konto całego kraju i ligi. Trzeba się cieszyć że żyjemy w czasach gdzie mamy tak silne zespoły i mamy się czym chwalić w Europie. Oby Puławy jeszcze dobiły do poziomu który pozwoli grać co rok chociaż w fazie grupowej LE. -
Mgr inż uthar Zgłoś komentarz
zasługuje para sędziowska. Tyle błędów puszczonych, tyle miękkich fauli i podpartych rzutów (jak mega piękny gol daszka) to dawno nie widziałem. Niestety może jestem stronniczy ale wiecie pomogli Wisle a czerwona kartka mocno naciągana. Tak samo pierwsza dwójka dla Wisły (serido chyba można by ocenić na czerwoną). -
K_i_b_i_c Zgłoś komentarz
A i jeszcze jedno. Widać bez asyst Niko też można asystować. Szymon Sićko - dziękujemy za mega asysty, ale w sumie wolę Niko 8)