Oliver Jensen: To był kamień milowy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<i>- Kamień milowy został osiągnięty -</i> mówi Oliver Jensen po meczu z MMTS Kwidzyn, wygranym przez Wisłę Płock 36:26. Nafciarze oprócz znakomitej gry zaprezentowali jeszcze to, czego im ostatnio brakowało.

- Udało nam się grać na pełnej koncentracji dużo dłużej - tłumaczy Duński trener wicemistrzów Polski. Rzeczywiście, oprócz krótkiego przestoju pod koniec spotkania, Nafciarze ani na chwilę nie "odpuszczali" rywala. Konsekwentna gra w obronie i w ataku odprowadziła do tego, że w 49. minucie spotkania różnica wynosiła już 12 bramek. Znakomite recenzje po tym spotkaniu zebrał Vegard Samdahl. Norweg udowodnił, że będzie w tym sezonie mózgiem drużyny Nafciarzy. Szczególnie kibicom podoba się jego współpraca z kołowym Dimitrim Kuzelevem, z której obaj szczypiorniści byli znani już za czasów występów w duńskim Aarhus - Jesteśmy w stanie grać jeszcze lepiej - zapewnia Norweg. Swojego zadowolenia z postawy Samdahla nie ukrywa także trener Jensen - Vegard jest jeszcze bardziej niebezpieczny, kiedy pokazał nam, jakim w rzeczywistość jest znakomitym egzekutorem. Sam Norweg policzył, że razem z Kuzelevem zdobyli i wypracowali już 32 bramki w obecnym sezonie. Jednak jak sam zaznacza, czas działa na ich korzyść i w kolejnych spotkaniach kibice mogą spodziewać się jeszcze lepszej gry z ich strony.

Tego samego zdania pozostaje FOJ - Po trzech kolejkach zdobyliśmy najwięcej bramek w lidze mimo, że cały czas koncentrujemy się na grze w obronie - po czym dodaje - Musimy nadal być jednak mądrzejsi w grze jeden na jeden w obronie oraz wciąż możemy lepiej rozprowadzać kontrataki -. Ponadto, nadal widać olbrzymie niewykorzystane możliwości na prawym rozegraniu. Na dzień dzisiejszy jest to pozycja, z której nominalni praworozgrywający zdobyli jedynie siedem bramek w trzech meczach. - Musimy wciąż pracować, aby zintegrować nasze prawe rozegranie. Na razie wypracowują znakomite strzeleckie dla swoich kolegów. Na przykład Sebastian dobrze dogrywa na prawe skrzydło -. Trenerowi Wisły bardzo podoba się, że na każdej pozycji na do dyspozycji do dwóch, a nawet trzech zawodników, którzy w ważnych momentach są w stanie wziąć ciężar gry na siebie - Mimo braku kilku zawodników mecz pokazał, że dysponujemy szeroką ławką -.

Jensen nadal pozostaje pod wrażeniem możliwości Arkadiusza Miszki oraz Adama Twardo, którego postawa w tym sezonie jest największym zaskoczeniem. Wychowanek Wisły nie dość, że znakomicie spisuje się w grze obronnej, to jeszcze pod nieobecność Larsa Mollera Madesena pokazał, że pozycja Duńczyka w wyjściowej "siódemce" nie będzie kwestią niepodważalną. - Trener Wenta powinien się przyjrzeć bliżej Twardo i Miszce - podsumowuje FOJ.

Już tradycyjnie trener Jensen odniósł się do atmosfery na trybunach. - To wielka przyjemność widzieć zawodników w akcji przed taką rzeszą kibiców -. Duńczyk jednak przed kolejnymi spotkaniami nie chodzi z głową w chmurach. Wciąż zdaje sobie sprawę, że Nafciarzy po prostu nie stać nawet na jeden słaby dzień w tym sezonie. Każda przecież strata punktów może okazać się brzemienna w skutkach i zadecydować o końcowej kolejności w tabeli przed fazą play-off. - Teraz musimy pozostać skoncentrowani i skupieni przed wyjazdowym meczem w Głogowie - zakończył Oliver Jensen.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)