Bogdan Wenta, trener Vive Targów Kielce: Dzisiaj graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Po wyniku można powiedzieć, że wygraliśmy łatwo, jednak wcale tak nie było. Zespół dobrze prezentował się szczególnie w obronie. W ataku też nasze akcje były przemyślane. Jedynie "Józek" miał czarny dzień jeśli chodzi o rzuty. Śląsk zaprezentował się z dobrej strony. Ta walka przez większość spotkania, kiedy nasza przewaga nie była znacząca dużo nam dała. Wygraliśmy wysoko, jednak myślę, że gdyby nie końcówka spotkania, ten wynik mógł być niższy. W niektórych sytuacjach brakuje nam jednak trochę zimnej krwi. Niektórzy zawodnicy na siłę szukają rzutu, mimo, że obok są lepiej ustawieni koledzy. W rozrachunku całego zespołu jestem bardziej zadowolony niż po wcześniejszych meczach. Nie wiem czy taka gra wystarczy na pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów z Gorenje. Będziemy mądrzejsi po meczu.
Tadeusz Jednoróg, trener AS-BAU Śląska Wrocław: Czuję po tym spotkaniu duży niesmak. Uważam, że przegraliśmy zdecydowanie za wysoko. Po tym spotkaniu wiemy jednak, że nauka dużo kosztuje. My nie oglądamy się na przeciwnika. Nie kalkulujemy z kim gramy i z kim wcześniej grał przeciwnik. Zawsze chcemy realizować swoje założenia. Dziś przez większość spotkania robiliśmy to bardzo dobrze. Szkoda przestoju z końcówki meczu, bo wynik byłby znacznie niższy.
Paweł Piwko, skrzydłowy Vive Targów Kielce: Gra w naszym wykonaniu wyglądała chyba nieco lepiej niż kilka dni temu z Zabrzem. Z resztą Śląsk zagrał zdecydowanie bardziej konsekwentnie od Powenu. Z naszej strony nadal powtarzały się jednak błędy z historii. Myślę, że w środę z Kwidzynem znowu będzie nieco lepiej, a w sobotę już zupełnie dobrze (śmiech).
Grzegorz Garbacz, rozgrywający AS-BAU Śląska: Wynik jest trochę za wysoki. Gospodarze nie zasłużyli chyba na taką zaliczkę. Przez większość cześć meczu stawialiśmy im równe warunki. Popełniliśmy w końcówce zbyt dużo błędów, stąd taka wysoka porażka. Myślę, że sprawiedliwym wynikiem byłaby wygrana gospodarzy pięcioma golami.