Witalij Andronow szczerze o debiucie w Polsce. Nie ukrywał emocji

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu Witalij Andronow, trener Galiczanki Lwów
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu Witalij Andronow, trener Galiczanki Lwów

Galiczanka Lwów zadebiutowała w PGNiG Superlidze Kobiet. Inauguracja wypadła bardzo pozytywnie. Drużyna z Ukrainy wygrała z Młynami Stoisław Koszalin 32:29. - Cieszymy się z pierwszego meczu - przyznał trener Witalij Andronow.

Występ Galiczanki był jednym z bardziej interesujących tematów na inaugurację rozgrywek w PGNiG Superlidze Kobiet. Lwowianki wypadły pozytywnie. Tak samo patrzy na to szkoleniowiec mistrzyń Ukrainy, który nie ukrywał swojej radości. - Dziękujemy za zaproszenie do PGNiG Superligi. Bardzo dobrze wyglądał dla nas ten mecz w Koszalinie. Jest wygrana - stwierdził w pierwszych słowach Witalij Andronow.

- Bardzo się z tego pierwszego meczu cieszymy. Przeżywaliśmy go. W pierwszej połowie były błędy. Obejrzymy sobie jeszcze wideo i przeanalizujemy nasze pomyłki, żeby było ich jak najmniej w kolejnych spotkaniach - dodał doświadczony szkoleniowiec.

Bardzo dobre wrażenie sprawiła zwłaszcza Diana Dmytryszyn. To wciąż bardzo młoda zawodniczka. W Koszalinie rzuciła łącznie aż 12 bramek. Trzymała wynik swojej drużyny w pierwszej połowie (8 trafień), która zakończyła się remisem po 16. W drugiej, mimo niewykorzystania rzutu karnego, dała prowadzenie 28:25, którego przyjezdne nie pozwoliły już sobie odebrać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

- Trzeba przyznać, że ten mecz był dla nas trudny, ale jesteśmy bardzo zadowolone ze zwycięstwa - jednym zdaniem na oficjalnej stronie Galiczanki podsumowała występ zespołu Irina Prokopiak.

W następnej kolejce Ukrainki czeka znacznie trudniejsze zadanie. Zagrają one w podwarszawskich Markach z najbardziej utytułowaną polską drużyną, MKS-em FunFloor Lublin, które również zaliczyły wygraną nad Eurobudem JKS Jarosław. Spotkanie zaplanowano 14 września na godzinę 18:00.

Czytaj więcej:
--> Tego nikt się nie spodziewał. Działacze Górnika zaskoczyli
--> Głośne transfery w Bundesligi nie dały efektów

Komentarze (0)