Kaliszanie potrafili popisać się efektowną finalizacją akcji w wykonaniu Jędrzeja Zieniewicza czy Konrada Pilitowskiego, ale płacili cenę za pomyłki. W starciu z jedną najlepszych drużyn Europy oznaczało to koniec szans na utrzymywanie kontaktu bramkowego. Mimo że Andreas Wolff w pierwszej części nie pomógł zbytnio swoim kolegom, to mistrzowie Polski spokojnie kontrolowali sytuację z przodu, podkręcając tempo w razie potrzeby. Popisem możliwości była ostatnia akcja połowy, rozpisana podczas przerwy. Kaliszanie tylko podziwiali jak Alex Dujshebaev staje oko w oko z Janem Hrdlicką.
Po przerwie kielczanie pozwolili rozegrać się Zieniewiczowi, ale MKS-owi udało się jedynie zmniejszyć różnicę do sześciu bramek. Do bardziej wyrównanej rywalizacji przyczyniło się też wejście Krzysztofa Szczeciny. Lepszy moment trwał raptem kilka minut, w ostatnim kwadransie wszystko wrócił do ligowej "normy". Kaliszanie gubili się w rozegraniu i finaliści Ligi Mistrzów bez wielkich problemów zbudowali 11 bramek przewagi.
MKS ostatecznie pogrążyły szybkie wznowienia. Nim gospodarze w ogóle odbudowali pozycje w obronie, gracze Łomży Industrii byli już na pozycji rzutowej i wykorzystywali praktycznie każdą okazję. 40. bramkę, już na sześć minut przed końcem, rzucił Paweł Paczkowski. Kielczanie grali o tempo szybciej niż rywale i byli zupełnie poza zasięgiem, szczególnie w ostatnim fragmencie spotkania. Obudził się Wolff i od 53. minuty nie dał się już pokonać.
Energa MKS Kalisz - Łomża Industria Kielce 26:43 (17:23)
Energa MKS: Hrdlicka (2/24 - 8 proc.), Szczecina (4/22 - 18 proc.) - Krępa 6, Zieniewicz 5, Adamczyk 4, Wróbel 3, K. Pilitowski 3, Góralski 3, Kus 1, Biernacki 1, Pedryc, M. Pilitowski, Drej, Bekisz, Karpiński, Kużdeba
Karne: 0/1
Kary: 10 min. (Karpiński, Biernacki, Góralski, K. Pilitowski, Zieniewicz)
Łomża Industria: Wolff (10/24 - 42 proc.), Kornecki (4/16 - 25 proc.) - Karalek 7, Moryto 6/1, A. Dujshebaev 5, Karacić 4, Paczkowski 4, Wiaderny 4/1, Domagała 2, Nahi 2, D. Dujshebaev 2, Thrastarson 2, Olejniczak 2, Remili 2, Sanchez 1
Karne: 2/3
Kary: 4 min. (Paczkowski, D. Dujshebaev)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu