Fajerwerków nie było. Polacy pokonali Włochów

tak się dalej męczymy, w obronie mieliśmy problemy tak wciąż je mamy - robimy tyle zmian, że nie ma kto do kontrataku pobiec lub przeprowadzić atak w drugie tempo. Jeden z najlepszych kołowych(w ataku) na świecie taktowany jest jako opcja nr 3 i jego największy wkład w meczu to rzuty karne. Wiadomo, że Sypa nie broni, ale jakoś Raul Gonzalez potrafi go ustawić - Kamil jest zmieniany do obrony, do tego na skrzydle jest chowany Steins a Sole/Balaguer też nie są tuzami obrony. Druga rzecz to prawa połówka - wiadomo nie od dziś, że zagrożenie rzutowe jest żadne, dlatego jego rola sprowadza się do wykonania zmiany od piłki czy krzyżówki z rozgrywającymi. Samo malowanie na środku jest niewystarczające, bez zagrożenia rzutowego nie jesteśmy w stanie rozwinąć się w ataku. Nie od dziś wiadomo, że Olejniczak nie podejmuje rzutów z dystansu, co nawet zauważył Kubisztal – nasi przeciwnicy są na to przygotowani i całą uwagę skupiają na zatrzymaniu lewego rozegrania. Michał jest opcją nr 1 na środku w reprezentacji a w klubie bliżej mu do pozycji nr 5-6 za Igorem, Danim, Hakim, Alexem czy Nedimem jeśli chodzi o jakość gry. Szmal nam wylosował taką ścieżką, że aby wejść do ¼ to musielibyśmy zagrać niemal turniej życia, tzn. wyrzucić z turnieju MŚ Francję lub Hiszpanię. Brak awansu oznacza, że dopiero w 2027 roku powalczymy o Igrzyska Olimpijskie i trzeba się zastanawiać czy trener Rombel to odpowiednia osoba, aby sprostać temu wyzwaniu. Trener rozpoczynając pracę przyniósł do związku plan na uzdrowienie polskiej piłki ręcznej poprzez szkolenie w SMS wg jego pomysłu. Po kilku latach można stwierdzić, że pomysł nie wypalił. Polska młodzieżowa piłka ręczna zamiast się rozwijać zaczęła się zwijać, mimo że nowym szefem ds. szkolenia został Szmal. Widać to szczególnie biorąc pod uwagę wojewódzkie rozgrywki w kategorii Juniora rocznik 2004/2005 – województwie mazowieckim wystartowały 3 kluby (w tym 2 z Warszawy), w regionie gdzie populacja wynosi 5,2 mln osób. W świętokrzyskim na 5 zespołów 4 są z Kielc, należy dodać że niektóre województwa nie biorą w ogóle udziału np. podlaskie. Wszyscy patrzą na polski handball przez pryzmat dwóch klubów grających w LM a jest to obraz fałszywy, zaciemniający prawidłowy widok. Kolejny problem to kolesiostwo w kadrach młodzieżowych reprezentacji Polski, które zabija uczciwą rywalizację itd., itd.

pierwszą połowę poza Morytą i może Morawskim cały zespół powinien dzisiaj karny trening złapać. Takiej padaki dawno nie widziałem. Wynik 2 razy lepszy niż gra, z taką postawą na MŚ będzie kompromitacja.