Polskie zespoły coraz mocniejsze w Europie. Mamy już dwóch reprezentantów

Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Aleksandra Tomczyk
Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Aleksandra Tomczyk

KPR Gminy Kobierzyce stanął na wysokości zadania. Ekipa Edyty Majdzińskiej udała się do Salonik, aby utrzymać zaliczkę z pierwszego spotkania i zameldować się w kolejnej rundzie Pucharu EHF. Plan został zrealizowany, choć nie bez trudu.

Brązowe medalistki mistrzostw Polski udały się do Salonik, aby bronić zaliczki wypracowanej we własnej hali. Stawką był awans do 1/16 Pucharu Europy EHF. Zameldowały się już tam nieco wcześniej szczypiornistki Eurobudu JKS-u Jarosław. Przez długi czas spotkania z AC Paokiem udawało się Polkom realizować plan.

Po pierwszej połowie, bardzo dobrej w wykonaniu KPR-u, można było być optymistą. Kobierzyczanki nie dość, że nie straciły przewagi, to jeszcze ją powiększyły (do +7 bramek). Reprezentujące PGNiG Superligę Kobiet szczypiornistki z Dolnego Śląska zaskakiwały swoje przeciwniczki organizacją gry oraz wysoką skutecznością. W pierwszym pojedynku Emmanouela Tsiknaki trudno było pokonać. Teraz zanotowała ledwie 2 parady.

Wydawało się, że kiedy tuż po zmianie stron na ławkę kar powędrowała najpierw Bruna Dias Ribeiro, a potem także Aleksandra Borizovska, gościom nie stanie się żadna krzywda. Greczynki wcale jednak nie zamierzały składać broni. Dużo dobrego wniosła Avramina Sevdili (4/4). Właśnie za jej sprawą w 42. minucie tablica świetlna wskazała stan 18:19. Jak się potem okazało przyjezdne na więcej już rywalkom nie pozwoliły.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Tym większa dla nich chwała, że skuteczność w ataku nie była już tak dobra, jak przed przerwą. Co więcej, pojawiały się niepotrzebne błędy, dwuminutowe kary. Emocje mieliśmy do 54. minuty, kiedy to KPR miał tylko bramkę więcej (24:23). Potem brązowe medalistki poszły za ciosem i odniosły pewne zwycięstwo, które zapewniło im upragniony awans do 1/16 Pucharu Europy EHF. Kropkę nad "i" postawiła Mariola Wiertelak.

Puchar Europy EHF kobiet, 3. runda:

AC PAOK - KPR Gminy Kobierzyce 23:28 (13:17)
pierwszy mecz: 23:26
awans: KPR Gminy Kobierzyce

PAOK: Tsiknaki, Kaprinioti - Chatziparasidou 3 (2/3), Mavrosavvidou, Mentesidou, Vrancic, Christoforis, Samolada, Amvrosiadou, Sevdili 4, Gomes Barbosa, Zeneli 1, Borizovska 2, Grbavcevic 6, Dias Ribeiro 1, Buratto Brocardo 6.
Karne: 2/3.
Kary: 10 min. (Tsiknaki, Gomes Barbosa, Borizovska, Dias Ribeiro, Buratto Brocardo - 2 min.).

KPR: Kowalczyk, Chojnacka - Olek 4, Kucharska, Tomczyk 2, Buklarewicz 3 (1/2), Janas 3, Wiertelak 6, Kozioł, Domagalska, Ivanović, Cygan, Despodovska (0/1), Shupyk 5, Wicik 2, Macedo 3.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min. (Wicik - 4 min., Janas - 2 min.).

Sędziowie: Justas Ivanauskas, Edvinas Jencevicius (obaj z Litwy).

Czytaj także:
--> Jest diagnoza jednego z liderów mistrzów Polski. Nie mogła być gorsza
--> Niedosyt Zagłębia. Dwa remisy i brak awansu w pucharach

Komentarze (0)