"Nie dałem rady grać". Smutne chwile Polaka na MŚ

PAP / Łukasz Gagulski / Na zdjęciu: Szymon Działakiewicz (w białej koszulce)
PAP / Łukasz Gagulski / Na zdjęciu: Szymon Działakiewicz (w białej koszulce)

Szymon Działakiewicz zszedł z kontuzją w meczu z Czarnogórą. - Kostka jest już dwa razy większa i mam nadzieję, że to tylko to - komentuje Polak. Podsumowuje także występ reprezentacji Polski na MŚ piłkarzy ręcznych.

W piątkowym meczu z Czarnogórą podczas mistrzostw świata piłkarzy ręcznych 2023 Szymon Działakiewicz dostał więcej szans. Niestety, 22-latek po jednym ze starć boleśnie upadł i nie był już w stanie dokończyć spotkania.

- Jak widzicie kostka jest już dwa razy większa i mam nadzieję, że to tylko to - zwrócił się do dziennikarzy w strefie mieszanej Szymon Działakiewicz.

- W drugiej połowie nie dałem rady grać, próbowałem coś zażyć, ale nie pomogło. Cieszy to, że Michał Daszek zdobywał bramki, dawał asysty i pokazaliśmy się z dobrej strony - dodaje zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: To on może być gwiazdą polskich skoków. "Jeszcze popełniam błędy"

Biało-Czerwoni w piątek odnieśli swoje drugie zwycięstwo na turnieju. Pokonali Czarnogórców 27:20 i zagrali bardzo dobry mecz. Duża w tym zasługa Mateusza Korneckiego, który zaliczył 50 proc. skuteczności w bramce.

- Dziękujemy Mateuszowi Korneckiemu, bo nie wiemy czy to nie jest jego najlepszy mecz w tym sezonie, w karierze, ale był naszym ministrem obrony narodowej - komentuje Działakiewicz.

- Pokazuje to, że dobrze gramy w obronie. Francuzi i Hiszpanie nie rzucili powyżej trzydziestu bramek, co pokazuje, że bardzo dobrze stoimy w obronie. Trzeba powiedzieć, że smutny jest sport. Pokazaliśmy może już nawet nie kibicom, lecz sobie i swoim rodzinom, że my Polacy jesteśmy narodem walczącym i bijemy się do końca - przyznaje prawy rozgrywający.

Niestety, dla Polaków ten turniej ma gorzki smak. Gospodarze szybko stracili szansę na ćwierćfinał, a także ich perspektywy występu w kwalifikacjach olimpijskich są mizerne.

- Trzeba dalej wstać, tak jak my to zrobiliśmy po tych ciężkich meczach. Być może przy innych dwóch, trzech sytuacjach by było inaczej, więcej by było mediów, kibiców i cieszylibyśmy się z ćwierćfinału. Tak nie jest, szkoda, bo walczyliśmy o promocję piłki ręcznej po trudnych ostatnich kilku latach bez sukcesów. W meczu z Iranem też chcemy pokazać, że możemy sprawiać kibicom radość - kończy zawodnik.

W niedzielę o 18:00 Polacy zakończą swój występ na mistrzostwach świata meczem z Iranem.

Czytaj więcej:
Mateusz Kornecki show! Polacy pokonali Czarnogórę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty