Dominacja Industrii. Portowcy bez szans w Kielcach

PAP / Piotr Polak / Industria Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin
PAP / Piotr Polak / Industria Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin

Różnicą siedemnastu bramek szczypiorniści Industrii Kielce pokonali Sandrę Spa Pogoń Szczecin w 15. kolejce PGNiG Superligi. Sobotnie spotkanie było wyrównane zaledwie przez kwadrans.

Prawie dwa miesiące (dokładnie 58 dni) czekali kibice żółto-biało-niebieskich na mecz w Hali Legionów. W czwartek szczypiorniści Industrii Kielce podjęli Sandrę Spa Pogoń Szczecin, ale trzeba przyznać, że nie wykazali się gościnnością - mistrzowie Polski nie pozostawili rywalom złudzeń i wysoko pokonali rywali.

Początek starcia nie zapowiadał aż tak dużej dominacji kieleckiej ekipy. Szczecinianie wyglądali na zmotywowanych i w pierwszych minutach starali się walczyć cios za cios. Dobry start zaliczył Jakub Polok, a żółto-biało-niebiescy nie mogli zbudować większej przewagi. Jeszcze w 16. minucie prowadzili dwoma trafieniami, a przyjezdni starali się naciskać i utrzymywać tempo. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi, a podopieczni Tałanta Dujszebajewa zaliczyli serię pięciu bramek z rzędu. W mgnieniu oka przewaga gospodarzy urosła do siedmiu oczek.

Po takim uderzeniu goście nie byli się już w stanie podnieść. Kielczanie tymczasem poszli za ciosem i szybko dorzucili kolejne cztery trafienia. Tylko cud mógł sprawić, że szczecinianie wrócą do walki w drugiej połowie spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Cudu nie było, był za to debiut. W bramce mistrzów Polski na początku drugiej części meczu pojawił się Nikodem Błażejewski - 18-latek występował dotychczas w zespole juniorów kieleckiego klubu.

Mistrzowie Polski bez większych problemów kontrolowali przebieg pojedynku i sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Od początku meczu dobrze spisywali się w obronie, byli czujni, co przekładało się łatwość w wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Pierwszą dwuminutową karę Nicolas Tournat dostał dopiero na cztery minuty przed ostatnią syreną. W końcówce kielczanie prowadzili różnicą aż dziewiętnastu bramek - dwa ostatnie trafienia należały jednak do Portowców.

Industria Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin 40:23 (19:11)

Industria: Kornecki, Błażejewski, Wolff - Sanchez-Migallon 2, Olejniczak 5, Wiaderny 9, Sićko 3, Tournat 6, D. Dujshebaev, Stenmalm 5, Gębala 3, Karalek 5, Nahi 2

Sandra SPA Pogoń: Viunyk, Jagodziński - Biały, Krok 4, Wrzesiński 2, Kapela, Zalewski 2, Krupa 3, Wiśniewski 2, Starcević, Czerkaszczenko 4, Krysiak 2, Nowak, Polok 4

Czytaj też:
Świetne wieści dla polskich klubów

Komentarze (22)
avatar
Czarcik
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Maxi .102
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Maxi .102
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna dziwna....rzecz...dlaczego w protokole pomeczowym...jest wynik końcowy 40:28.....protokół dostępny na stronie związku....:) 
avatar
kck
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobry mecz Miłosza Wałach w Gdańsku, Adam Morawski rozpoczyna mecz z Bergischer na ławce. 
avatar
07106
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@47 masz kolejny dowód do żądania walkowera, przynajmniej będzie beka z ciebie jak ostatnio, gdy zostałeś zgaszony jak stary jelcz ;)na szczęście ty jesteś ptofesjonalistą, a jak na takowego pr Czytaj całość