- Najważniejsze jest, żebyśmy dobrze zaczęły mecz, bo zawsze, kiedy jedziemy do Jarosławia to przez pierwszy kwadrans nie możemy złapać swojego rytmu i potem musimy gonić wynik, a to kosztuje dużo zdrowia. Oczywiście spotkanie trwa sześćdziesiąt minut, ale najzwyczajniej nie możemy sobie same rzucać kłód pod nogi od początku - mówiła rozgrywająca KPR Gminy Kobierzyce, Małgorzata Buklarewicz.
Tak jak sobie zawodniczki Edyty Majdzińskiej postanowiły, tak też zrobiły, bo wystartowały kapitalnie (1:5 w 6') i już w dziewiątej minucie starcia skłoniły szkoleniowca Michała Kubisztala do wzięcia przerwy na żądanie. Z prowadzenia nie cieszyły się jednak długo.
Po krótkiej pauzie inicjatywę przejęły naładowane sportową złością jarosławianki. Bramkę zamurowała czujna Weronika Kordowiecka, a w ofensywie prym wiodły Lesia Smolich oraz Natalia Wołownyk. Straty zostały odrobione z nawiązką (8:6 w 19'), a później bohaterki wtorkowego widowiska wdały się w zaciętą wymianę ciosów.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia
Pierwsza część spotkania zakończyła się remisem, a po zmianie stron do budowania dystansu przystąpiły gospodynie pojedynku. Ekipa z Dolnego Śląska grała nerwowo, notując proste straty, jak chociażby wyrzucanie podań na aut. W dodatku wciąż świetnie broniła Weronika Kordowiecka (22:17 w 41') i powrót do meczu był przez to dla brązowych medalistek arcytrudny od osiągnięcia.
KPR Gminy Kobierzyce próbował jeszcze podjąć walkę, ale jarosławianki wiedziały, że komplet punktów mają na wyciągnięcie ręki i nie skapitulowały. W odpowiednim momencie z mocnym rzutem włączyła się Aleksandra Zimny, skuteczności nie traciła skrzydłowa Natalia Wołownyk, a do tego jeszcze nieźle poczynała sobie w ataku Karolina Mokrzka.
Drużyna z Podkarpacia dzięki wygranej awansowała na piąte miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet. MVP meczu została wybrana Weronika Kordowiecka, a po stronie gości wyróżniono Mariolę Wiertelak.
Eurobud JKS Jarosław - KPR Gminy Kobierzyce 31:27 (14:14)
JKS: Kordowiecka, Kukharchyk - Bancilon 1, Gadzina, Dorsz, Trawczyńska 8, Matuszczyk 3, Wołownyk 5, Gliwińska 1, Nestsiaruk 1, Mokrzka 3, Zimny 4, Smolich 5, Kozimur.
Karne: 6/6
Kary: 6 min.
KPR: Chojnacka, Kowalczyk - Olek, Kucharska, Tomczyk 2, Buklarewicz 3, Janas 2, Wiertelak 7, Kozioł 3, Ważna, Domagalska, Cygan 2, Despodovska 3, Wicik 5.
Karne: 2/2
Kary: 6 min.
Sędziowie: Kamil Dąbrowski i Paweł Staniek
Czytaj także:
Koniec marzeń MKS PR URBIS Gniezno. Szansa nie została wykorzystana
Końcowy wynik może mylić. Wicemistrzynie Polski miały mecz pod kontrolą