Wisła była już nad przepaścią. Awans uratowany!
Niesamowity mecz Wisły. Płocczanie byli o krok od odpadnięcia z Ligi Mistrzów, dopiero w końcówce odrobili straty i wywalczyli awans do fazy TOP 16!
Zresztą nie tylko sprawy dookoła wyglądały dobrze. Wisła świetnie zaczęła spotkanie i szybko odskoczyła na kilka bramek. Sprzed linii siódmego metra nie zawodził Tin Lucin, trafiali skrzydłowi i Michał Daszek. Całość obrazu popsuła gorsza końcówka i Porto wróciło do gry o zwycięstwo.
Gospodarze zwietrzyli szansę na zwycięstwo i z przytupem weszli w drugą połowę. Wyszli na prowadzenie i sytuacja Wisły była już nieciekawa, szczególnie że na ich koncie pojawiły się trzy gole w ciągu... kwadransa. Nie pomagali bramkarze, a Porto prowadziło już 22:19. Nafciarze ocknęli się dopiero w ostatnich 10 minutach. Ponownie skuteczny był Lucin, piłka docierała na skrzydło, a bohaterem został Krzysztof Komarzewski. Prawoskrzydłowy najpierw rzucił z narożnika, niedługo później wykorzystał błąd Porto i skierował piłkę do pustej bramki. Komarzewski dołożył jeszcze trafienie w ostatniej akcji płocczan, gdy bronili prowadzenia 27:26 i byli pod presją.
Wisła wygrała 28:27 i zagra w fazie TOP 16 Ligi Mistrzów z Nantes! Ostatni mecz był najlepszym podsumowaniem całej edycji - pełnej wzlotów i upadków, ale ze szczęśliwym finałem.
FC Porto - Orlen Wisła Płock 27:28 (13:15)
Porto: Frandsen, Mitrevski - Valdes 1, Sousa 1, Iturriza 1, Cruz 2, Christensen, Silva 1, Salina 4, Thurin 6, Diocou 1, Fernandes, Branquinho 2, Areia 6, Alves, Magalhaes 2
Orlen Wisła: Jastrzębski, Biosca - Daszek 2, Lucin 9, Piroch, Serdio 3, Susnja, Fazekas, Komarzewski 4, Krajewski 1, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 5, Mindegia, Żytnukow 1, Kosorotow 1