Zawodnicy beniaminka zagrali bardzo ambitnie w Orlen Arenie, w przeciwieństwie do bardziej uznanych firm nie przestraszyli się faworytów i nie wywiesili białej flagi po kilku minutach. Wprawdzie Nafciarze przeszli na tryb ekonomiczny, mając przed sobą ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Magdeburgiem, ale postawa Ostrovii mogła się podobać.
Przede wszystkim w pamięć zapadł występ Jakuba Zimnego. Mało ograny w Superlidze 22-letni bramkarz w statystykach wypadł przeciętnie, ale liczby nie oddają jego wkładu w grę. Zimny kilka razy w kapitalny sposób zatrzymał strzelców Wisły, wygrywał nawet pojedynki sam na sam albo swoim zachowaniem zmuszał do pomyłki. Dzięki jego interwencjom Ostrovia długo utrzymywała kontrakt bramkowy, w pewnym momencie drugiej połowy po golu Bartłomieja Tomczaka traciła tylko jedno trafienie.
Z przodu beniaminek mógł liczyć na Łukasza Gieraka, były reprezentant Polski szczególnie przed przerwą znajdował sposób na płocką obronę. Trochę brakowało mu wsparcia kolegów, świeżo upieczony reprezentant Polski Ksawery Gajek zupełnie nie mógł wstrzelić się w bramkę (1/8) i Ostrovii przeszła koło nosa szansa na postraszenie faworytów.
Wicemistrzowie Polski zrobili co do nich należało. Ignacio Biosca zatrzymał kilka rzutów po przerwie i jego koledzy mogli karcić Ostrovię. Przewaga nagle urosła do 5-6 bramek, Dmitrij Żytnikow zaczął udzielać lekcji obrońcom z Ostrowa, Przemysław Krajewski i Michał Daszek pomogli zbudować prowadzenie i kwestia wyniku była rozstrzygnięta.
Orlen Wisła Płock - Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 32:26 (18:16)
Orlen Wisła Płock: Biosca, Jastrzębski - Daszek 3, Lucin 2, Piroch 1, Sroczyk 5, Serdio, Susnja, Fazekas 3, Komarzewski 2, Krajewski 4, Terzić, Dawydzik 1, Mindegia 3, Żytnikow 6, Kosorotow 2.
Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Krekora, Balcerek, Zimny - J. Przybylski, Urbaniak 2, Klopsteg 2, Gierak 7, Wadowski, Marciniak 2, Misiejuk 1, Tomczak 3, Wojciechowski 3, Szych, Szpera 4, M. Przybylski 1, Gajek 1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami