Nieoczekiwane problemy Wisły. Młody bramkarz błysnął

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga/Energa MKS Kalisz / Na zdjęciu: Dmitrij Żytnikow i Michał Drej
Materiały prasowe / PGNiG Superliga/Energa MKS Kalisz / Na zdjęciu: Dmitrij Żytnikow i Michał Drej
zdjęcie autora artykułu

Orlen Wisła Płock nie była wprawdzie blisko utraty punktów, ale przez 3/4 meczu Ostrovia trzymała się dzielnie, mając w bramce świetnego Jakuba Zimnego (32:26).

Zawodnicy beniaminka zagrali bardzo ambitnie w Orlen Arenie, w przeciwieństwie do bardziej uznanych firm nie przestraszyli się faworytów i nie wywiesili białej flagi po kilku minutach. Wprawdzie Nafciarze przeszli na tryb ekonomiczny, mając przed sobą ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Magdeburgiem, ale postawa Ostrovii mogła się podobać.

Przede wszystkim w pamięć zapadł występ Jakuba Zimnego. Mało ograny w Superlidze 22-letni bramkarz w statystykach wypadł przeciętnie, ale liczby nie oddają jego wkładu w grę. Zimny kilka razy w kapitalny sposób zatrzymał strzelców Wisły, wygrywał nawet pojedynki sam na sam albo swoim zachowaniem zmuszał do pomyłki. Dzięki jego interwencjom Ostrovia długo utrzymywała kontrakt bramkowy, w pewnym momencie drugiej połowy po golu Bartłomieja Tomczaka traciła tylko jedno trafienie.

Z przodu beniaminek mógł liczyć na Łukasza Gieraka, były reprezentant Polski szczególnie przed przerwą znajdował sposób na płocką obronę. Trochę brakowało mu wsparcia kolegów, świeżo upieczony reprezentant Polski Ksawery Gajek zupełnie nie mógł wstrzelić się w bramkę (1/8) i Ostrovii przeszła koło nosa szansa na postraszenie faworytów.

Wicemistrzowie Polski zrobili co do nich należało. Ignacio Biosca zatrzymał kilka rzutów po przerwie i jego koledzy mogli karcić Ostrovię. Przewaga nagle urosła do 5-6 bramek, Dmitrij Żytnikow zaczął udzielać lekcji obrońcom z Ostrowa, Przemysław Krajewski i Michał Daszek pomogli zbudować prowadzenie i kwestia wyniku była rozstrzygnięta.

Orlen Wisła Płock - Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 32:26 (18:16)

Orlen Wisła Płock: Biosca, Jastrzębski - Daszek 3, Lucin 2, Piroch 1, Sroczyk 5, Serdio, Susnja, Fazekas 3, Komarzewski 2, Krajewski 4, Terzić, Dawydzik 1, Mindegia 3, Żytnikow 6, Kosorotow 2.

Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Krekora, Balcerek, Zimny - J. Przybylski, Urbaniak 2, Klopsteg 2, Gierak 7, Wadowski, Marciniak 2, Misiejuk 1, Tomczak 3, Wojciechowski 3, Szych, Szpera 4, M. Przybylski 1, Gajek 1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Orlen Wisła wyeliminuje Magdeburg?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
07106
10.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I leszczyk zgłasza hehe;)  
avatar
Yves_ck
9.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mateusz, dlaczego piszesz "pojedziemy do Magdeburga"? Przecież jesteś z Kielc, ta parodia spiętego Wiślaka wymyka ci się spod kontroli :)  
avatar
WISŁA-1947
9.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
XDDDDDD Czytaj całość
avatar
Yves_ck
9.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mateo dawaj dalej, elegancko wypisujesz, że Płock na pewno wygra, a potem jak nie wygra. to najwyżej przez tydzień nie będzie komentarzy. Planujesz to wszystko jak najlepszy strateg! Król komed Czytaj całość
avatar
WISŁA-1947
9.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tymczasem kibice Magdeburga w kulturalnych komentarzach zaznaczają respekt do atmosfery jaka jutro ogarnie Orlen Arenę. Zero spiny i respekt dla rywala. Przyznają że Wisła to jedna z najlepsz Czytaj całość