20 minut to za mało - trenerzy o meczu Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

Vive Targi Kielce pokonało w zaległym spotkaniu 7. kolejki ekstraklasy szczypiornistów Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Emocje skończyły się jeszcze przed przerwą. Potwierdzili to także szkoleniowcy obydwu ekip.

Bogdan Wenta (trener Vive Targów Kielce): To co założyliśmy sobie przed spotkaniem, wykonaliśmy w stu procentach. W początkowej fazie spotkania zabrakło rytmu, dlatego nie mogliśmy odskoczyć przeciwnikowi. Z naszej drużyny z bardzo dobrej strony pokazał się Mariusz Jurasik. Warto zauważyć, że zdobył 13 bramek, ale zaliczył też mnóstwo asyst. Myślę, że zagrał dzisiaj na totalnym luzie i to mu pomogło. Przeciwnikowi natomiast pokrzyżowała plany trzecia kara Dominika Płóciennika. Ten chłopak stwarzał ze strony rywala największe zagrożenie. Zdenerwował mnie trochę Rafał Gliński, kiedy w głupiej sytuacji pechowo podkręcił nogę. Zaryzykowaliśmy z Pawłem Podsiadło, ale widać, że jego ręka nie pracuje jeszcze tak jak powinna. Cieszymy się przede wszystkim, że dwa punkty zostają w Kielcach.

Piotr Dropek (trener Piotrkowianina Piotrków Trybunalski): Przyjechaliśmy do Kielc walczyć o jak najlepszy wynik. Nasze przedmeczowe założenia w stu procentach realizowaliśmy jednak jedynie do 25. minuty. W drugiej połowie mój zespół opadł już nieco z sił, a gospodarze powiększali przewagę. Dobrze spisywał się też w bramce Marek Kubiszewski, który odbił kilka piłek z rzędu.

Komentarze (0)