Obie polskie drużyny trafiły do wymagającej grupy, co zresztą było wiadome po podziale koszyków. Trudniejsze zadanie ma chyba Orlen Wisła Płock, która zmierzy się ze zwycięzcą ostatniej edycji Magdeburgiem, triumfatorem z poprzedniego sezonu Barceloną oraz od lat liczącym się w stawce Veszprem. Poza tym stawkę uzupełnia zawsze groźne duńskie GOG, zwycięzcy Ligi Mistrzów sprzed kilku lat Montpellier, mistrz Portugalii Porto oraz słoweńskie Celje.
Barlinek Industria Kielce powinna powalczyć o końcowy triumf w grupie z THW Kiel i niedawnymi rywalami z półfinału Ligi Mistrzów PSG. Do rywalizacji zapewne włączy się Aalborg, który pozyskał m.in. Niklasa Landina i Simona Halda, a ma w składzie taką gwiazdę jak Mikkel Hansen. Nieco słabiej prezentuje się skład Picku Szeged (w porównaniu do poprzednich lat), ale węgierski potentat chce zrehabilitować się za poprzedni sezon w Lidze Mistrzów. Kielczanie muszą też uważać na debiutujące w rozgrywkach norweskie Kolstad, które oparło swój skład na norweskich gwiazdach, m.in. Sanderze Sagosenie, Magnusie Roedzie czy Torbjornie Bergerudzie. Najsłabszy w grupie wydaje się Eurofarm Pelister, który po latach odebrał tytuł Vardarowi Skopje.
Początek rozgrywek 13 września. Dwie najlepsze drużyny awansują do ćwierćfinału, zespoły z miejsc 3.-6. zagrają między sobą o miejsce w czołowej ósemce Europy.
ZOBACZ:
Wyspy Owcze sensacją
Polacy wykonali zadanie w MŚ
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"