W Kaliszu nowy zespół piłki ręcznej kobiet powstał w 2021 roku. Dwa lata później Szczypiorno zadebiutowało w ORLEN Superlidze. Jednak beniaminek nie był faworytem w wyjazdowej rywalizacji z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Tymczasem kaliszanki rozpoczęły spotkanie od mocnego uderzenia, bo po zaledwie 3 minutach prowadziły 4:0. Jednak również serią odpowiedziały rywalki, które odrobiły stratę z nawiązką (5:4). Świetnie w początkowym fragmencie spisywała się Justyna Świerczek, autorka połowy bramek Piotrcovii.
Problemy pojawiły się, gdy zespół gości przez sześć minut nie zanotował żadnego trafienia. Wykorzystały to przeciwniczki, które odskoczyły (9:6). Stratę w głównej mierze zniwelowała Katarzyna Wilczek (11:11), a za sprawą bramki Martyny Borysławskiej kaliszanki niespodziewanie schodziły na przerwę remisując 15:15. Problemem była jednak czerwona kartka, która w 29. minucie otrzymała Oleksandra Zamyshliak.
Drugą odsłonę tej rywalizacji znakomicie rozpoczęły gospodynie, które zbudowały pięciobramkową przewagę (22:17). Gdyby tego było mało, to po kolejnej serii Piotrcovia prowadziła aż 31:21.
Końcówka również należała do miejscowej drużyny, która ostatecznie zwyciężyła aż 36:24. I to pomimo tego, że po pierwszej połowie jedynie remisowała. Ich liderką była Świerczek, która zdobyła 8 bramek. Jedną mniej na swoim koncie zapisała Wilczek, czyli zawodniczka z Kalisza.
ORLEN Superliga Kobiet, 1. kolejka:
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Szczypiorno Kalisz 36:24 (15:15)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy