Mistrzowie Polski na fali. Kolejny rywal odprawiony z kwitkiem

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev (z piłką)
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev (z piłką)

W rozgrywkach Orlen Superligi szczypiorniści Industrii Kielce nie zwalniają tempa. W sobotę mistrzowie Polski wysoko pokonali Grupę Azoty Unię Tarnów 45:24.

Kieleccy kibice już w pierwszych minutach sobotniego spotkania dostali pozytywną informację - w wyjściowym składzie gospodarzy znaleźli się Paweł Paczkowski i Haukur Thrastarson. Obaj przez ostatnich kilka miesięcy walczyli o powrót do zdrowia po zerwaniu więzadeł krzyżowych. 30-latek nabawił się urazu w październiku podczas turnieju Super Globe w Arabii Saudyjskiej. Islandczyk doznał kontuzji w grudniu - w trakcie wyjazdowego pojedynku Ligi Mistrzów z Pickiem Szeged.

Na drugą dobrą wiadomość fani żółto-biało-niebieskich nie musieli długo czekać. Co prawda to przyjezdni lepiej zaczęli spotkanie, błyskawicznie zdobyli dwie pierwsze bramki, ale nie trzeba było długo czekać, by kielczanie narzucili swój styl gry i zabrali się do budowania przewagi.

Kielczanie nieco przespali początek, ale gdy już się przebudzili, nie dali przeciwnikom szans - sześć trafień z rzędu niemal załatwiło sprawę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Tarnowianie szybko stracili rezon, mistrzowie Polski skoncentrowali się na postawieniu twardej defensywy i to natychmiast przyniosło efekty. Kilka dobrych interwencji dołożył Nikodem Błażejewski, co pozwoliło gospodarzom na wyprowadzenie łatwych kontrataków i odskoczenie rywalom.

Od 22. minuty szczypiorniści z Tarnowa musieli radzić sobie bez Konrada Wątroby, który za faul na Michale Olejniczaku zobaczył czerwoną kartkę.

Po dwóch kwadransach żółto-biało-niebiescy mieli już dziesięć trafień przewagi, którą po przerwie konsekwentnie powiększali. W drugiej części meczu goście nie mieli już nic do powiedzenia, kielczanie z dużym spokojem kontrolowali boiskowe wydarzenia i bez większego problemu kontrolowali rezultat.

Wynik starcia rzutem przez całe boisko przypieczętował Szymon Wiaderny. Kielczanie wygrali różnicą dwudziestu jeden bramek.

Industria Kielce - Grupa Azoty Unia Tarnów 45:24 (23:13)

Czytaj też:
"Zagrać o niebo lepiej". KGHM MKS Zagłębie Lubin zawalczy w Bukareszcie

Komentarze (4)
avatar
Maxi .102
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te 728 osób na trybunach....mówi wszystko....coraz gorzej to wygląda....ostatni gasi światło...:) 
avatar
endriu1223
16.09.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo Iskiereczka ! 
avatar
ISKIERKA01
16.09.2023
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Mistrz jest jeden :) 
avatar
Betrus
16.09.2023
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Tak gra Mistrz Polski i lider Superligi ... pozdrawia finalista elitarnego F4 :)