Działacz HCM Ştiinţa: SPR Lublin to mocny rywal, ale mogło być gorzej

We wtorek w Wiedniu odbyło się losowanie par 1/8 finału Pucharu EHF. W tej fazie rozgrywek szczypiornistki SPR-u Lublin zmierzą się w dwumeczu z HCM Ştiinţa Baia Mare. Pierwsze spotkanie zaplanowano na 6 bądź 7 lutego 2010 roku w Polsce. Do rewanżu dojdzie tydzień później w stolicy okręgu Marmarosz.

W Rumunii pojawiły się pierwsze komentarze po losowaniu. Włodarze HCM Ştiinţa Baia Mare zdają sobie sprawę z potencjału ekipy prowadzonej przez trenera Grzegorza Gościńskiego.

- SPR Lublin jest mocnym rywalem, lecz mogło być gorzej. Dobrze, że nie trafiliśmy na przeciwniczki z Rosji bądź Danii. Polski zespół jest wielokrotnym mistrzem swojego kraju. Bezskutecznie walczył o awans do Champions League. W poprzedniej rundzie Pucharu EHF drużyna ta wyeliminowała Alcoę FKC Székesfehérvár z Węgier. Polski klub w swojej kadrze ma dwie Białorusinki, Litwinkę oraz kilka reprezentantek Polski. Pozytywną rzeczą jest to, że rewanż zagramy przed wspaniałą publicznością w Baia Mare - stwierdził dyrektor sportowy rumuńskiego klubu, Daniel Kotecz.

- Trzeba być ostrożnym. Chcemy awansować do kolejnej fazy rozgrywek i będziemy o to walczyć - dodał działacz w rozmowie z miejscową prasą.

- Na pierwszy rzut oka wydaje się, że los okazał się bardzo zły. Do pokonania mamy około 700 km, a koszty podróży nie są małe. Kibicom w Baia Mare możemy zaoferować pojedynek z przeciwniczkami, które mają na swoim koncie wiele występów w Lidze Mistrzyń. Nie będzie to łatwy dwumecz, ale wierzę, że szanse są 50 na 50 - wyraził swoje zdanie trener Ioan Băban, cytowany przez serwis internetowy klubu.

Źródło artykułu: