"To nie może być wytłumaczenie". Polacy nie szukają usprawiedliwienia

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Michał Olejniczak (z lewej) podczas meczu z Norwegią
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Michał Olejniczak (z lewej) podczas meczu z Norwegią

- Wiemy, że wszystko jest w naszych rękach i nie wszystko stracone - powiedział po meczu z Norwegią w ramach ME 2024 piłkarzy ręcznych Michał Olejniczak. W sobotę kolejny ważny mecz. O wszystko - ze Słowenią.

Reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych od porażki z najmocniejszym zespołem grupy D - Norwegią. Kadra Marcina Lijewskiego nawiązała walkę z faworytem jedynie w pierwszej połowie i przegrała spotkanie 21:32 (---> RELACJA).

- Zdecydowanie nie jest to wymarzony początek. Ta różnica na parkiecie była dosyć widoczna i na pewno dzisiaj straciliśmy za dużo bramek z kontrataków. Norwegia grała bardzo szybko. To był nasz największy mankament - powiedział na gorąco po meczu Michał Olejniczak.

- Norwegia znalazła w pewnym momencie drugiej połowy na nas receptę. Bardzo ciężko wyglądały te pojedynki jeden na jeden. Tym bardziej, że brakowało nam Michała Daszka i na prawej połówce musieliśmy grać z prawą ręką, więc ta gra, jej płynność była utrudniona - wyjaśnił w rozmowie z Eurosportem.

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

I szybko dodał: - Ale to też nie może być nasze wytłumaczenie. Musimy takie warianty mieć wypracowane i dążyć do tego, żeby ta gra wyglądała jak najlepiej.

Marcin Lijewski przed startem ME 2024 mówił, że chce mieć "kadrę walczących wariatów". Jak te słowa selekcjonera można odnieść do meczu z Norwegią?  - Nikt nie może nam odmówić walki. Każdy, kto wychodził na boisko starał się dać sto procent. Niestety umiejętności Norwegów przewyższyły nas i gratulacje dla nich - przyznał Olejniczak.

Drużyna Biało-Czerwonych nie zwiesza jednak głów i zamierza jak najlepiej przygotować się do starcia ze Słowenią. To będzie dla Polaków "mecz o wszystko".

- To spotkanie jest dla nas bardzo ważne. Nie będziemy brać tego meczu jako odwet za to, co się stało rok temu podczas mistrzostw świata. Mamy nowego trenera, innych zawodników, Słowenia też ma swoje braki, więc do tego spotkania podchodzimy z czystą kartą. Wiemy, że wszystko jest w naszych rękach i nie wszystko stracone - zakończył rozgrywający.

Spotkanie Polska - Słowenia odbędzie się 13 stycznia o godzinie 18:00. Transmisja z meczu na kanałach Metro TV i Eurosport 1, z kolei portal WP SportoweFakty zadba o relację LIVE akcja po akcji.

Czytaj także:
"Bolesne przywitanie". Eksperci komentują to, co wydarzyło się w meczu Polski
Siła Skandynawów. Reszta Europy tylko tłem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty