Jeszcze nigdy Grupa Azoty Unia Tarnów nie pokonała Industrii Kielce. Trudno było oczekiwać, że zmieni się to w 11. w historii bezpośrednim pojedynku obu ekip. Zwłaszcza, że mistrz Polski wraz z Orlen Wisłą Płock odstaje od reszty drużyn w Orlen Superlidze.
Po wyrównanym początku (3:3) kielczanie zaczęli seryjnie trafiać, a gospodarze się zatrzymali. To było dla nich bardzo kosztowne, bowiem Industria zbudowała solidną przewagę (9:3) i można było spodziewać się, że więcej emocji w tym spotkaniu nie będzie.
Tarnowianom udało się poprawić w ofensywie, dzięki czemu strata do Industrii nie rosła. Aż do końcówki premierowej odsłony, kiedy to miejscowi ponownie stanęli w ataku. To wykorzystali rywale, którzy ostatecznie zeszli na przerwę z dwucyfrową przewagą (23:13).
Po zmianie stron Unia walczyła o to, by wynik nie wyglądał źle. Szło im jak po gruzie, bo kielczanie tylko na moment stracili dwucyfrową przewagę. Ostatecznie jednak Industria wyraźnie spuściła z tonu i była zadowolona z wyniku.
W końcówce przyjezdni zdobyli cztery bramki z rzędu i prowadzili 39:25. Ostatecznie jednak nie udało im się dobić do 40 trafień, a rywale minimalnie poprawili swój dorobek i przegrali we własnej hali z mistrzem Polski 26:39.
ORLEN Superliga Mężczyzn, 18. kolejka:
Grupa Azoty Unia Tarnów - Industria Kielce 26:39 (13:23)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza