Zabrzanie na przełomie lutego i marca rozegrają w europejskich pucharach cztery spotkania. Ekipa ze Śląska do fazy zasadniczej awansowała z drugiego miejsca w grupie B i nie zabrała do kolejnego etapu ze sobą ani jednego punktu.
Z bonusem w postaci czterech "oczek" wystartuje z kolei ostatni przeciwnik podopiecznych Tomasza Strząbały, czyli TSV Hannover-Burgdorf. Niemiecki zespół zarobił je dzięki dwóm zwycięstwom z Górnikiem Zabrze.
Ekipy z Polski i Niemiec połączą się w kolejnej rundzie EHF European League z najlepszymi drużynami z grupy A - Rhein-Neckar Loewen oraz HBC Nantes, które rozpoczną rywalizację z dwupunktowym dorobkiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Na start zabrzanie zmierzą się z Rhein-Neckar Loewen, a areną zmagań będzie hala w Dąbrowie Górniczej, ponieważ ta w Zabrzu nie spełnia standardów europejskich rozgrywek. Inny wynik niż wygrana Niemców będzie ogromną niespodzianką, ale Górnik zapowiada walkę.
Zespół Tomasza Strząbały w ostatnim czasie na brak formy nie narzeka i postara się przenieść dobrą dyspozycję z parkietów Orlen Superligi na Ligę Europejską. Przypomnijmy, że w hicie kolejki Górnik rozbił KGHM Chrobrego Głogów, zdobywając blisko czterdzieści bramek i umocnił się na trzecim miejscu w lidze.
Rhein-Neckar Loewen nie ma dobrej passy. Najbliższy rywal Górnika Zabrze w Bundeslidze zajmuje na ten moment odległe, dziewiąte miejsce, a z ostatniej ligowej wygranej cieszył się 2 grudnia 2023 roku, pokonując na wyjeździe HSV Hamburg.
Górnik Zabrze - Rhein-Neckar Loewen / 13.02, godz. 20:45
Czytaj także:
Kolejny popis Orlen Wisły. Dwudzieste zwycięstwo w sezonie
Co za odmiana. Walczyły o utrzymanie, a już są w grupie mistrzowskiej