Od 28 listopada do 15 grudnia będziemy emocjonować się rywalizacją piłkarek ręcznych podczas EHF EURO 2024, które zorganizują Austria, Węgry oraz Szwajcaria.
Biało-Czerwone trafiły do grupy C, która swoje mecze będzie rozgrywać w Bazylei. Nasze zawodniczki w szwajcarskim mieście zmierzą się z Francją, Portugalią i Hiszpanią. Czy losowanie można uznać za udane?
- Jak to zawsze bywa w przypadku losowań - mogło być lepiej i mogło być gorzej. Francja to wielki faworyt, z Hiszpanią udowodniliśmy już, że umiemy grać, a Portugalia to jeden z lepszych zespołów z ostatniego koszyka, choć na pewno będziemy mieli szansę na zwycięstwo. Będziemy szukać swoich okazji w każdym meczu - ocenił selekcjoner polskiej kadry Arne Senstad.
ZOBACZ WIDEO: Gortat odpowiada na zarzuty ws. kadry narodowej. "To jest wyssane z dwóch-trzech źródeł"
- Nie powiedziałabym, że mamy szczęście, ale mogłyśmy trafić też dużo gorzej - dodała Monika Kobylińska. - Francja to zespół najwyższej klasy, który będzie faworytem do wygrania grupy. Portugalia to zespół, który nie jest mi zbyt dobrze znany, ale w tym starciu to my będziemy faworytkami. Na koniec Hiszpania, czyli rywal o dużej klasie, ale pokazałyśmy już na dużej imprezie mistrzowskiej, że potrafimy je pokonać i będziemy chciały to powtórzyć - podsumowała kapitan reprezentacji.
Arne Senstad ubolewał, że Polska nie będzie miała letniego zgrupowania. Kadrę czeka spora przerwa, ponieważ spotka się dopiero we wrześniu i uda się na turniej towarzyski do Czech. W październiku drużyna narodowa odwiedzi Islandię, a w listopadzie - Francję. Kolejnym przystankiem będzie oczywiście Bazylea i rozpoczęcie walki w ME 2024.
- Myślę, że mamy bardzo fajny plan przygotowań do mistrzostw. Teraz wszystko zależy od dziewczyn. Na zakończenie naszego ostatniego zgrupowania rozmawialiśmy, że muszą dobrze popracować w wakacje nad przygotowaniem fizycznym, żeby w dobrej formie zacząć treningi przed startem mistrzostw - powiedział Norweg.
Czytaj także:
Dobry prognostyk. Polki wygrały z uczestnikiem igrzysk olimpijskich
Wszystko już jasne. Polski związek zdecydował ws. selekcjonera