W środę (24 kwietnia) Industria Kielce rozpoczęła rywalizację w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu mistrzowie Polski minimalnie pokonali SC Magdeburg 27:26 (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Taki wynik, mimo zwycięstwa, nie satysfakcjonuje Tałanta Dujszebajewa. Trener Industrii Kielce odpowiedzialność za jego zdaniem niekorzystny wynik wziął na siebie. Słowa utytułowanego szkoleniowca cytuje portal sport.tvp.pl.
- To ja jestem odpowiedzialny za wynik. W obronie było jeszcze w miarę okej, ale w ataku pozycyjnym zagraliśmy bardzo źle. To moja wina. Nie ćwiczyliśmy zbyt dużo gry w ataku. Ten wynik jest po prostu bardzo zły - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego
Dujszebajew nie przebierał w słowach i z góry skazał swoją drużynę na porażkę w rewanżu. 55-latek uważa, że jeśli jego zawodnicy zagrają w Niemczech tak, jak w pierwszym meczu, to dojdzie do deklasacji.
- To jest bardzo zły wynik. Nie graliśmy o dwa punkty ani do dwóch zwycięstw. Jeśli po 60 minutach masz jedną bramkę przewagi i przed tobą wyjazd do Magdeburga, to nie masz szans. Jeśli zagramy w ataku tak jak dziś, to przegramy tam 10 bramkami - dodał.
Przypomnijmy, że rewanżowe starcie w Magdeburgu zaplanowano na środę 1 maja. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45. Transmisja telewizyjna na Eurosporcie, online na Playerze, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Fatalna kontuzja gwiazdy Industrii. Zaskakujące słowa lekarzy