Grupa A
Chekhovskie Medvedi - HCM Constanta 37:32
Pevafersa Valladolid - A.C. PAOK 38:19
Pick Szeged - Montpellier HB 26:33
Czechowskie Niedźwiedzi po słabym starcie wreszcie grają na miarę swoich możliwości. Drugie w przeciągu czterech dni zwycięstwo na Constantą pozwoli Rosjanom nieco spokojniej przygotowywać się do przyszłorocznych spotkań, które zadecydują, z którego miejsca awansują do 1/8 Ligi Mistrzów.
Kropkę nad "i" w stronę awansu w lutym będzie musiał postawić jeszcze francuski Montpellier. Zespół Patricka Canayera nie dał większych szans Pick Szeged i powrócił na fotel lidera w grupie A.
1. Montpellier HB 10 pkt.
2. Pevafersa Valladolid 9
3. Chekhovskie Medvedi 8
4. HCM Constanta 6
5. Pick Szeged 3
6. A.C. PAOK 0
Grupa B
Chambery Savoie HB - KS Vive Targi Kielce 24:31
HC Bosna BH Gas - MKB Veszprém KC 20:24
RK Gorenje - Rhein-Neckar Löwen 29:37
Vive Targi Kielce jedną nogą są już w 1/8 Ligi Mistrzów. Mało kto przypuszczał, że tegoroczna Liga Misrzów przyniesie kibicom szczypiorniaka aż tyle radości. Polacy oprócz Rhein-Neckar oraz Veszprem mogą spać spokojnie i z czystym sumieniem koncentrować się w pełni na rozgrywkach ligowych. Dzisiaj można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Bogdan Wenta stworzył fantastyczny zespół w pełni tego słowa znaczeniu.
Awans zapewniły już sobie natomiast ekipy Rhein-Neckar Lowen oraz MKB Vszprem. Węgrzy w tym sezonie dysponują najlepszą obroną ze wszystkich drużyn, o czym świadczy ilość straconych do tej pory bramek. To pozwala zaliczać Węgrów do grona faworytów do Final Four.
1. MKB Veszprém KC 10 pkt.
2. Rhein-Neckar Löwen 10
3. KS Vive Targi Kielce 9
4. Chambery Savoie HB 3
5. RK Gorenje 3
6. HC Bosna BH Gas 2
Grupa C
Alingsas HK - HC Croatia Osiguranje-Zagreb 23:32
Fyllingen Handball - FCK Handbold A/S 19:28
BM Ciudad Real - HSV Hamburg 30:28
Durgą porażkę w tej edycji LM ze Ciudadem Real odniósł HSV Hamburg. Samo spotkanie stało na wysokim poziomie i obfitowało w liczne zwroty akcji. Obie ekipy pokazały, że można ich się spodziewać w Final Four. Znakomite spotkanie rozegrał Krzysztof Lijewski, który zdobył sześć bramek i był najskuteczniejszym (razem z Igorem Vori) zawodnikiem swojej drużyny. Jednak w decydującym dla losów meczu momencie polskiego rozgrywającego przechytrzył bramkarz gospodarzy Arpat Sterbik i dwa punkty zostały w Hiszpanii. Sporo emocji wzbudziła strategia trenera gości Maritna Schwalba, który wielokrotnie w trakcie spotkania kosztem bramkarza wprowadzał w pole siódmego zawodnika aby osiągnąć przewagę liczebną. Raz jednak Lijewski nie zdążył zmienić się z bramkarzem, co skrzętnie wykorzystał Didier Dinart rzutem przez całe boisko. Pod koniec pojedynku były zawodnik Śląska Wrocław sam musiał stanąć między słupkami, gdyż nie zdążył z powrotem na ławkę rezerwowych.
Kolejne dwa punktu do swojego konta dopisała ekipa Croatii Zagreb. Mecz praktycznie rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, kiedy to z wyniku 6:5 dla gospodarzy szybko zrobiło się 16:10. Wprawdzie pierwsze minuty drugiej części gry należało zdecydowanie do mistrzów Szwecji, ale Chorwaci ponownie przejęli kontrolę nad losami spotkania i gospodarze praktycznie nie mieli już więcej szans. szans, aby wyrwać zwycięstwo z rąk Croatii.
1. BM Ciudad Real 12pkt.
2. HSV Hamburg 8
3. Croatia Osiguranje-Zagreb 8
4. FCK Handbold A/S 6
5. Alingsas HK 2
6. Fyllingen Handball 0
Grupa D
F.C. Barcelona Borges - HC Vardar PRO Skopje 35:28
GC Amicitia Zürich - THW Kiel 26:34
KIF Kolding - Reale Ademar 21:22
Barcelona i Kiel pewnie sięgnęło po kolejne punkty i już w listopadzie zakwalifikowały się do kolejnej rundy. Formą imponują szczególnie mistrzowie Niemiec, którzy obecnie grają najbardziej efektywny i efektowny handball w Europie. Po odejściu Nikoli Karabaticia i Vida Kavticnika wydawało się, że Zebry stracą dużo na swojej wartości. Jednak boisko mówi co innego. Sprowadzeni w ich miejsce Momir Ilić oraz Christian Sprengen okazali się godnymi następcami wspomnianej dwójki. Do tego dochodzi Filip Jicha, który obecnie jest najskuteczniejszym graczem zespołu Alfreda Gislasona. Kiel zachwyca przede wszystkim perfekcyjnie wyprowadzanym kontratakiem, zarówno w pierwsze, jak i w drugie tempo. Świadczyć o tym mogą bramki skrzydłowych, chociażby w spotkaniu z Amicitią. W zeszłym tygodniu zdobyli oni łącznie 18 z 42 bramek i tyle samo siedem dni później (Henrik Lundstrom 11 w pierwszej połowie). Islandzki szkoleniowiec Zebr wykonuje znakomitą pracę i można się spodziewać, że Zebry zobaczymy w Final Four.
Wprawdzie nieco słabiej na dzień dzisiejszy wygląda gra Barcelony, ale nie można zapominać, że do zespołu Xaviera Pasquala dołączyło przed sezonem czterech nowych zawodników (Rutenka, Igropulo, Sarić, Sarmiento), którzy mają stanowić o sile Blaugrany. Na pewno czas działa na korzyść Barcy, ale musimy jeszcze trochę poczekać, zanim Hiszpanie zagrają na miarę potencjału, jakim dysponują.
1. THW Kiel 11 pkt.
2. F.C. Barcelona Borges 10
3. Reale Ademar 7
4. KIF Kolding 6
5. Vardar PRO Skopje 1
6. GC Amicitia Zürich 1