Reprezentacyjna skrzydłowa, królowa strzelczyń poprzedniego sezonu, powróciła w znakomitym stylu. Już w 27. sekundzie otworzyła wynik spotkania. Później pokonała jeszcze elbląskie bramkarki jedenaście razy. Skuteczna była także Hanna Strzałkowska, druga z piotrkowskich skrzydłowych. To głównie dzięki postawie tych piłkarek piotrkowianki wygrały spotkanie ze Startem.
W drużynie brązowych medalistek poprzedniego sezonu zawiodła bowiem druga linia oraz gra w defensywie. Reprezentantka Polski, Sylwia Lisewska, rzuciła tylko jedną bramkę. Pozostałe jej rzuty były niecelne, bądź na tyle czytelne i nieprecyzyjne, że radziły sobie z nimi bramkarki Startu. W obronie zespół Piotrcovii dał sobie trzykrotnie rzucić gola, grając w podwójnej przewadze! To właśnie o postawę w defensywie miał największe pretensje do swoich podopiecznych trener Janusz Szymczyk.
Start zagrał bardzo dobre zawody i jeszcze w 57. minucie mógł myśleć o remisie. Przy stanie 31:29 dla Piotrcovii rzut karny wykonywała Anna Lisowska. Trafiła w słupek, a w odpowiedzi nie pomyliła się Agata Wypych. To była bramka, która przesądziła o zwycięstwie Piotrcovii. Kolejne dwa gole rzuciła dla gospodyń Polenz, a wynik spotkania ustaliła Edyta Szymańska.
Po spotkaniu duże pretensje do sędziów miał szkoleniowiec Startu Andrzej Drużkowski, a chodziło mu szczególnie o sytuację z 53. minuty, po której trzecią karę dwuminutową dostała Edyta Grudka. - Po takich decyzjach sędziów człowiek ma dość piłki ręcznej - podsumował spotkanie trener przyjezdnych.
MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - Start Elbląg 34:30 (19:15)
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Mijas, Waga 6, Chudzik, Polenz 12/3, Podrygała, Lisewska 1, Wypych 4, Szafnicka, Strzałkowska 6, Szczecina, Dąbrowska 2, Krzysztoszek 3.
Trener: Janusz Szymczyk
Kary: 2 min
Start: Miecznikowska, A. Kordunowska - Dolegało 6, Pełka-Fedak 4, Sądej 5, Frąckiewicz, Cekała 4, Stradomska 2, Lisowska 3/2, Szymańska 3, Grudka 2, Knoroz 1.
Trener: Andrzej Drużkowski
Kary: 16 min
Sędziowali: Piotr Oleksyk, Michał Solecki (Kielce).
Widzów: 200.