Jeżeli chodzi o reprezentację Polski kobiet, to jedną z jej legend jest Kinga Achruk. Nasza szczypiornistka występowała w kadrze prawie 20 lat i w lutym 2023 roku podjęła decyzję o zakończeniu kariery w barwach narodowych.
Od jej decyzji minęło blisko półtora roku i Achruk po raz kolejny dokonała wielkiej zmiany życiowej. Otóż okazuje się, że była reprezentantka Polski postanowiła oficjalnie zakończyć sportową karierę.
- Nigdy nie ma dobrego momentu na taką decyzję. Nie chcę już odrywać kuponów z samej swojej obecności w klubie. Czuję, że nie mogę dać drużynie tyle, ile bym chciała. Czuję, że nadszedł ten czas. Zawsze chciałam grać na maksimum swoich możliwości i dawać drużynie najlepszą część siebie. Teraz widzę, że chciałabym dać więcej, a po prostu nie mogę. To trudny moment i trudna decyzja. Dziękuję za wsparcie przez te wszystkie lata - powiedziała 35-latka cytowana przez ZPRP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wielka bijatyka w ringu. Musieli ich rozdzielać trenerzy i ochroniarze
Achruk poszła w ślady rodziców, bowiem mówimy o córce byłej znakomitej szczypiornistki Małgorzaty Pyzdry i byłego piłkarza ręcznego Jacka. Jej pierwszym klubem w seniorskiej karierze było KGHM MKS Zagłębie Lubin, z którym w 2011 zdobyła mistrzostwo Polski. Do tego w latach 2009-2013 czterokrotnie z tym zespołem świętowała wicemistrzostwo kraju, zdobywając przy tym blisko 600 bramek dla swojej drużyny.
W 2013 roku 35-latka wyjechała z kraju, zasilając szeregi Buducnostu Podgorica, z którym m.in. wygrała Ligę Mistrzów. W 2017 r. podjęła decyzję o powrocie do Polski i podpisała kontrakt z MKS FunFloor. Z tym klubem trzykrotnie triumfowała w ORLEN Superlidze kobiet, a do tego raz w europejskim Challenge Cup. Dla zespołu z Lublina rozegrała łącznie 146 spotkań, w których zdobyła 414 trafień.
Wiemy już jednak, że 209-krotna reprezentantka Polski nie żegna się z piłką ręczną. Od teraz będzie zajmować się sprawami związanymi ze sponsoringiem i marketingiem właśnie w MKS-ie. - Trudno byłoby mi zupełnie oderwać się od lubelskiej piłki ręcznej. Będę miała okazję, by sprawdzić się w nowej roli. Nie boję się wyzwań na boisku i poza nim - wyjaśniła.
Przeczytaj także:
Media: wielki talent następcą Wolffa w Industrii