Beniaminek ekstraklasy nie jest bowiem właścicielem Orbity, a jedynie ją wynajmuje. Niedzielny termin, w którym Śląsk zmierzy się z Nielbą Wągrowiec, jest już zajęty. Rozegranie pojedynku we własnej hali wrocławian przy ulicy Saperów również jest niemożliwe, bowiem nie spełnia ona wszystkich wymaganych warunków.
Wybór padł na oddalony o kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia Dzierżoniów. Mecz 14. kolejki ekstraklasy zostanie rozegrany w hali OSiR-u przy ulicy Strumykowej 1.
- To dla nas fatalna informacja. Gdybyśmy grali normalnie, w Orbicie, byłbym spokojny o wynik. Tymczasem będzie to dla nas kolejne spotkanie wyjazdowe - mówi wyraźnie zasmucony Mateusz Frąszczak, kontuzjowany zawodnik Śląska.