O bardzo dużych problemach kadrowych kieleckiego klubu wiedzą już wszyscy, ale mimo krótkiej ławki drużyna Tałanta Dujszebajewa regularnie punktuje na europejskich arenach. Industria Kielce wierzy także w powodzenie w najbliższym spotkaniu z finalistą Ligi Mistrzów - Aalborgiem HK.
Będzie to istotny mecz w kontekście układu w grupie B. Kielczanie dzięki wygranej z HC Zagrzeb, Magdeburgiem i Kolstad znajdują się na czwartym miejscu z dorobkiem sześciu punktów. Tyle samo "oczek" na koncie mają także Pick Szeged oraz Nantes. Samotnym liderem jest FC Barcelona, która wygrała wszystkie pięć spotkań.
- Każde zwycięstwo może nas wywindować na drugie miejsce, a porażka zepchnąć na piąte lub szóste - zaznaczył Szymon Wiaderny. Ewentualna wygrana z Aalborgiem pozwoliłaby zwiększyć ekipie z Kielc przewagę nad duńskim zespołem do trzech punktów. Choć sytuacja kadrowa żółto-biało-niebieskich nie rozpieszcza, drużyna jest w stanie pokonywać najlepszych.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Duńczycy też mają swoje problemy. Pod znakiem zapytania stoi występ Niklasa Landina, z kontuzją kolana zmaga się Rene Antonsen, z kolei Madsa Hoxera czeka kilkumiesięczna przerwa ze względu na uraz barku.
Wiele osób może także zastanawiać się, kto na dłuższą metę wypełni lukę po znakomitym Mikkelu Hansenie, który po IO 2024 w Paryżu zakończył sportową karierę. - Myślę, że dla wszystkich pozytywnym zaskoczeniem jest Thomas Arnoldsen. Ten 22-letni chłopak mierzył się z problemami zdrowotnymi, ale za to, co pokazał na igrzyskach w Paryżu należy mu się szacunek - podkreślił podczas briefingu Tałant Dujszebajew.
- Siłą Aalbroga jest kultura piłki ręcznej w Danii. Zawodnicy w niej wychowani dysponują niesamowitą techniką rzutów, podań. Ale też mieszanka tej duńskiej szkoły z bałkańskim i południowoeuropejskim stylem, który prezentują Aleks Vlah czy Miguel Martins - zaznaczył szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Industria Kielce - Aalborg Handbold / 23.10 (środa), godz. 20:45