LM: lider zatrzymany. Świetna okazja dla gigantów

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Na zdjęciu: Pedro Martinez
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Na zdjęciu: Pedro Martinez

W 6. kolejce Ligi Mistrzów Sporting CP przegrał z Dinamem Bukareszt (29:33), przez co najpewniej przestanie być liderem. W drugiej z grup trzecie domowe zwycięstwo z rzędu odniosło HBC Nantes w starciu z HC Zagrzeb (32:29).

W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, a konkretnie w grupie A trwa rywalizacja o tytuł rewelacji sezonu. W końcu mało kto spodziewałby się, że przed 6. kolejką liderem będzie portugalski Sporting CP.

Zespół ten o kolejne punkty walczył w środę (23 października) w Rumunii, gdzie zmierzył się z miejscowym Dinamem Bukareszt. Wspomniana drużyna również zaskakuje, ponieważ nie odstaje od czołówki.

Gospodarze pokazali jednak, że w tym sezonie najpewniej tak samo, jak Sporting powalczą w fazie pucharowej. Mimo że po pierwszej połowie tego meczu goście prowadzili 15:13, to ostatecznie miejscowi zwyciężyli 33:29.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Wynik ten to znakomita wiadomość dla dwóch gigantów - Veszprem HC i Paris Saint-Germain HB. Jeżeli w czwartek zespoły te wygrają swoje mecze, to wyprzedzą Sporting w tabeli i z dorobkiem 10 punktów będą zajmować czołowe lokaty.

Z kolei w środę rozegrane zostało również jedno spotkanie grupy B, w którym francuskie HBC Nantes gościło chorwacki HC Zagrzeb. W tym meczu gospodarze byli zdecydowanymi faworytami, zwłaszcza że u siebie jeszcze nie przegrali.

Zgodnie z przewidywaniami trzecie zwycięstwo domowe z rzędu stało się faktem. Mimo że po pierwszej połowie miał miejsce remis 15:15, to po zmianie stron więcej trafień zanotowali miejscowi i triumfowali 32:29.

Liga Mistrzów, 6. kolejka:

Grupa A:

Dinamo Bukareszt - Sporting CP 33:29 (13:15)

Grupa B:

HBC Nantes - HC Zagrzeb 32:29 (15:15)

Komentarze (0)