Mistrzynie Polski bez litości. Obrona i bramkarki niczym ściana

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Karolina Wicik (Energa Start Elbląg) w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Karolina Wicik (Energa Start Elbląg) w akcji

KGHM MKS Zagłębie Lubin nie dało żadnych szans Energa Startowi Elbląg i zdobyło prawie trzy razy więcej bramek od przeciwniczek. Świetny występ zaliczyły obie golkiperki mistrzyń kraju.

Piłkarki ręczne z Elbląga po całkiem przyjemnym terminarzu wkroczyły w bardziej wymagającą fazę rozgrywek. W minionej kolejce zmierzyły się w Orlen Superlidze Kobiet z MKS FunFloor Lublin, czyli zespołem aspirującym do złota, a w obecnej z aktualnym zdobywcą potrójnej korony - KGHM MKS Zagłębiem Lubin.

O ile w poprzednich spotkaniach zawodniczki Magdaleny Stanulewicz radziły sobie bardzo dobrze i regularnie gromadziły na swoim koncie punkty, tak od czasu wygranego meczu z KPR Ruchem Chorzów mają spore kłopoty w defensywie.

W starciu z ekipą z Koziego Grodu straciły 38 bramek i sytuacja powtórzyła się także w potyczce z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Elblążanki zmagają się ze sporym problemem, ponieważ poważnej kontuzji doznała ich podstawowa bramkarka - Małgorzata Ciąćka, która znajdowała się w naprawdę wyśmienitej formie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

W niedzielnym starciu z mistrzem Polski nie funkcjonowała także ofensywa, ponieważ zawodniczki Bożeny Karkut stanęły twardo w obronie i miały też ogromne wsparcie obu golkiperek. Najpierw Barbary Zimy, a później Moniki Maliczkiewicz - obie broniły ze znakomitą skutecznością oscylującą wokół 60 procent.

Tylko pierwsze pięć minut starcia miało wyrównany przebieg. Na tablicy wyników widniał wtedy remis po trzy, a później... aż 11 bramek z rzędu zdobyło KGHM MKS Zagłębie Lubin (3:14 w 17'). Imponująca seria lubinianek miała miejsce, gdy między słupkami znajdowała się Barbara Zima (MVP).

Wiele trafień notowały lubińskie skrzydłowe - Weronika Weber, która jeszcze do niedawna występowała w Elblągu, a także Aneta Promis czy też Kinga Grzyb i Natalia Janas (6:26 w 37'). Złote medalistki nie zamierzały zwalniać tempa nawet przy tak wysokim prowadzeniu.

Szkoleniowiec Bożena Karkut rotowała składem, a jej podopieczne cały czas konsekwentnie powiększały przewagę, niezależnie od tego, jaka siódemka znajdowała się wtedy na boisku. Po takim meczu w wykonaniu elblążanek powiedziałoby się raczej, że jest to spotkanie do zapomnienia, ale znając ambitnie trener Magdaleny Stanulewicz, nie do zapomnienia, a solidnej analizy.

Orlen Superliga Kobiet:

Energa Start Elbląg - KGHM MKS Zagłębie Lubin 13:38 (6:21)

Start: Górska, Godzina - Wiśniewska 2, Zych 2, Peplińska 2, Tarczyluk 2, Dworniczuk 1, Wołoszyk 1, Kubisova 1, Chwojnicka 1, Szczepaniak 1, Wicik, Kuźmińska, Szczepanek, Pahrabitskaya, Grabińska.
Karne: 0/3
Kary: 8 min.

Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz - Fernandes 6, Weber 6, Jakubowska 5, Promis 5, Grzyb 4, Janas 3, Drabik 3, Górna 2, Pankowska 2, Przywara 1, Matieli 1, Cavo, Guirassy.
Karne: 1/1
Kary: 6 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty