Andrzej Rakowski: Byłem przekonany, że sędzia odgwiżdże faul

W meczu 1/8 finału Pucharu Polski Wisła Płock wysoko pokonała AZS AWFiS Gdańsk, a szansę debiutu otrzymał młody skrzydłowy Andrzej Rakowski. Wychowanek Nafciarzy zaprezentował się całkiem nieźle, zdobywając bramkę i wywalczając rzut karny. Specjalnie dla czytelników naszego portalu "Flakon" opowiada o debiucie oraz najbliższej potyczce z Chrobrym Głogów.

- Świetnie zagrał Morten, warto również pochwalić Mokrego, Kredkę i Joakima Backstroma. Nieźle zaprezentował się też Kamil Syprzak, który wszedł i wywalczył trzy karne - ocenił grę kolegów "Flakon". Wielu kibiców zastanawia się skąd pochodzi jego boiskowy pseudonim. - Sam chciałbym to wiedzieć. Gdy byłem jeszcze dzieckiem, któryś z kolegów tak mnie nazwał. I zostało tak do dziś, choć szczerze mówiąc nie wiem dlaczego - odpowiada ze śmiechem zawodnik.

Dla młodego skrzydłowego pucharowe spotkanie z akademikami z Gdańska było debiutem w seniorskim zespole. - Debiut to niesamowite uczucie dla każdego wychowanka. Moja pierwsza bramka była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, gdyż byłem przekonany, że zostanie odgwizdany faul - wspominał na gorąco. - Gdy jednak zobaczyłem, że piłka wpadła do siatki, naprawdę poczułem się wspaniale. Bardzo się cieszę, że już w pierwszym swoim meczu wpisałem się na listę strzelców - nie krył zadowolenia wychowanek Nafciarzy.

Niewykluczone, że Rakowski już w sobotę zadebiutuje w ligowych zmaganiach seniorów. - Mecz z Chrobrym będzie trudnym spotkaniem, gdyż z powodu kłopotów kadrowych nasza kadra jest bardzo okrojona. Szczególnie kiepsko jest u nas z rozgrywającymi, zwłaszcza że Jarek Suski w środę również nabawił się urazu. Jednak jestem dobrej myśli - podkreślił zdolny skrzydłowy, by po chwili dodać: - Mam nadzieję, że dostanę szansę występu. A jeśli tak się stanie, to zrobię wszystko by zaprezentować się jak najlepiej i nie splamić barw, dla których gram od dziecka - zakończył Rakowski.

Komentarze (0)