Po ponad dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej wróciła rywalizacja w Orlen Superlidze. Szczypiorniści z Kielc podjęli na własnym terenie graczy z Piotrkowa Trybunalskiego, a w takim układzie faworyt mógł być tylko jeden. Dla kibiców gospodarzy informacją dnia był jednak powrót na parkiet lidera i kapitana zespołu Alexa Dujshebaeva. Hiszpan doznał kontuzji łydki w pierwszym meczu żółto-biało-niebieskich w Lidze Mistrzów, przez co pauzował przez dwa miesiące.
Kielczanie szybko dali rywalom do zrozumienia, że to będzie spotkanie prowadzone pod ich dyktando. Błyskawicznie trzy bramki zdobył Dylan Nahi i zanim przyjezdni zdążyli zareagować już przegrywali 0:3. Wynik po stronie szczypiornistów Piotrkowianina otworzył Stanisław Makowiejew, natychmiast odpowiedział jednak Nahi.
Żółto-biało-niebiescy bez większych problemów sukcesywnie powiększali przewagę, wyprowadzali sporo kontrataków i całkowicie zdominowali rywali. Skutecznie akcje wykańczał Theo Monar i jeszcze przed przerwą prowadzenie wicemistrzów Polski urosło do dwóch cyfr.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie - kielczanie nie odpuszczali, zdobywali bramki seriami i z dużym spokojem kontrolowali przebieg meczu. Ostatecznie żółto-biało-niebiescy zwyciężyli różnicą dziewiętnastu trafień. Najwięcej bramek w spotkaniu rzucił Monar - dziesieć. MVP spotkania został wybrany jednak Dylan Nahi - autor ośmiu goli. Z siedmioma oczkami pojedynek zakończył Benoit Kounkoud. Sześć bramek zapisał na swoim koncie Alex Dujshebaev, tyle co najskuteczniejszy zawodnik Piotrkowianina - Paweł Kowalski.
[b]Industria Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 48:29 (23:10)
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
[/b]
na Instagramie 
na Facebooku 
