Dzień w St. Jakobshalle rozpoczął się wygranym 22:21 meczem Polski z Portugalią, dzięki któremu Biało-Czerwone pozostały kandydatkami do awansu z grupy. W niej Polska zdążyła już wysoko przegrać z Francją i ma przed sobą starcie z Hiszpanią.
W sobotę Polki interesowały się jeszcze wynikiem meczu Francuzek z Hiszpankami. Matematycznie korzystniejsza była wygrana Trójkolorowych, które były faworytkami. Francuzki są multimedalistkami Mistrzostw Europy, aktualnymi wicemistrzyniami świata.
Francja mierzyła się z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego również w poprzednich mistrzostwach Europy i wysoko wygrała. Nie oznacza to jednak, że Hiszpania nie potrafiła zajść za skórę Trójkolorowym. Od początku poprzedniej dekady latynoski potrafiły trzy razy wygrać i trzy razy zremisować w 13 spotkaniach z Francją.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Pierwsza połowa była całkiem podobna do tej w meczu Polski z Portugalią, ponieważ padło niewiele bramek. Francja miała problem z przeciwnikiem i generalnie żadnemu z zespołów nie udało się zdobyć wysokiej przewagi. Skończyło się wynikiem 11:10 dla Hiszpanii, więc rozstrzygniecie musiało zapaść w drugiej połowie.
Krótko po przerwie Hiszpanki rzuciły dwie bramki, więc Francuzkom zrobiło się gorąco przy wyniku 10:13. Od tego momentu faworyt wziął się jednak na poważnie do grania. Do remisu doprowadził uderzeniem na 16:16, a po zaledwie kilku minutach Francja prowadziła 19:17. W tym fragmencie zdominowała rywala, a najskuteczniejsze w ofensywie Trójkolorowych były Chloe Valentini i Tamara Horacek. Poprowadziły one zespół do zwycięstwa 24:22.
Mecz Hiszpanii z Polską rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18. Na godzinę 20:30 wyznaczono początek meczu Francji z Portugalią.
Francja - Hiszpania 24:22 (10:11)
Najwięcej bramek dla Francji: C. Valentini - 6, T. Horacek - 4, L. Flippes i G. Zaadi - 3; najwięcej bramek dla Hiszpanii: D. So Delgado - 9, C. Campos - 4, A. Erauskin - 3
Tabela grupy C: