Akademiczki z Koszalina bez szans - relacja z meczu AZS Politechnika Koszalińska - SPR Lublin

W jednym z ciekawszych pojedynków ekstraklasy kobiet, zespół Politechniki Koszalińskiej podejmował na własnym parkiecie lubelski SPR. Pomimo starań gospodyń, lublinianki po raz kolejny pokazały, kto jest królem żeńskiej ekstraklasy, pokonując koszalinianki 34:23.

Od początku tego sezonu akademiczki z Koszalina zbytnio nie zaskakują formą, o czym może świadczyć dalekie 7. miejsce w ligowej tabeli. Z kolei na zespół z Lublina nie ma mocnych. W 12. kolejce ekstraklasy żeńskiej odniosły kolejne, tym razem 11-bramkowe zwycięstwo nad zespołem z Koszalina. Mecz z początku wydawał się emocjonujący, gdyż koszalinianki miały w założeniu postawienie wysokiej poprzeczki przeciwniczkom. Przez pierwsze minuty spotkania obydwa zespoły musiały się zorientować, w jakiej formie są przeciwniczki. Kiedy w 5. minucie na tablicy widniał remis lublinianki jak widać szybko znalazły skuteczną receptę na przeciwniczki i stopniowo powiększały przewagę, która po pierwszej części spotkania wynosiła aż osiem punktów (19:11).

W drugiej odsłonie, pomimo starań koszalinianek, podopieczne Grzegorza Gościńskiego swobodnie powiększały przewagę, grając skutecznie w obronie i ataku. Na słowa uznania zasługują bramkarki z Koszalina, które pomimo wysokiej przewagi lublinianek wybroniły wielokrotnie swój zespół przed stratą większej liczby punktów. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną ekipy z Lublina 34:23 (19:11).

Politechnika Koszalińska - SPR Lublin 23:34 (11:19):

Politechnika Koszalińska: Kwiecień, Morawiec - Janaczek 5, Łabul 5, Dworaczyk 5, Leśkiewicz 3, Tarczyluk 2, Błaszczyk 1, Całużyńska 1, Zaniewska 1, Szostakowska, Olek.

Trener: Roman Jezierski.

Kary: 3x2 min.

SPR Lublin: Sadowska, Jurkowska - Małek 6, Wojtas 5, Włodek 4, Repelewska 4, Rukaite 3, Mihdaliova 3, Majerek 2, Marzec 2, Markiewicz 2, Malczewska 1, Wolska 1, Puchacz 1.

Trener: Grzegorz Gościński.

Kary: 4x2 min.

Komentarze (0)