Trzynastka szczęśliwa dla Zagłębia - relacja z meczu Zagłębie Lubin - Politechnika Koszalińska

Politechnika Koszalin postawiła chyba najcięższe warunki ze wszystkich drużyn, grających na parkiecie Zagłębia w obecnym sezonie. Po zaciętym pojedynku podopieczne Bożeny Karkut w meczu 13. kolejki ekstraklasy wygrały z akademiczkami 26:24 (12:12) i rok kończą jako wicelider ekstraklasy.

Takiego początku chyba nikt się nie spodziewał. Po dwóch bramkach Wiolety Janaczek i trafieniu Justyny Łabul przyjezdne prowadziły 3:0. Pierwsza bramka dla Zagłębia, zdobyta w czwartej minucie, była autorstwa Beaty Orzeszki. Wydawało się, że lubinianki pójdą za ciosem, tymczasem to Politechnika nadawała ton grze i była na prowadzeniu. W 13. minucie, po bramce Łabul, zespół z Koszalina wygrywał już 8:4. Wtedy o czas poprosiła Bożena Karkut Wskazówki trenera Zagłębia przyniosły skutek. Lubinianki systematycznie zaczęły odrabiać straty i w 28. minucie doprowadziły do remisu po 11. Chwilę później bramkę zdobyła Politechnika, jednak ostatnie słowo w tej części spotkania należało do Zagłębia. Wynik pierwszej połowy na 12:12 ustaliła Karolina Semeniuk.

Chwilę po wznowieniu gry na listę strzelców wpisała się Jelena Kordić i Zagłębie cieszyło się z pierwszego w meczu prowadzenia. Podopieczne Bożeny Karkut złapały wiatr w żagle i dorzuciły kolejne bramki. W 37. minucie rzut karny pewnie wykonała Karolina Semeniuk i było 16:13. Akademiczki nie zamierzały jednak składać broni i doszły Zagłębie na jedną bramkę - 18:17 w 43. minucie. Wtedy nastąpił kolejny zryw lubinianek i w 56. minucie zrobiło się 24:20. Politechnika znów odrobiła jednak część strat i w ostatniej minucie przy stanie 26:24 miała rzut karny. Do piłki podeszła Wioleta Janaczek, ale nie potrafiła pokonać znakomicie spisującej się dziś w bramce Natalii Tsvirko. Więcej bramek już nie padło i Zagłębie dopisało do swojego dorobku kolejne dwa punkty.

- Nie spodziewałam się dziś łatwego spotkania. Patrząc na nasze pojedynki zawsze są one wyrównane i podobnie było tym razem. Gdybyśmy miało trochę więcej szczęścia w pierwszej połowie, kiedy zamiast wpadać do bramki piłka trafiała w słupki i poprzeczkę, przebieg spotkania mógł wyglądać inaczej. W drugiej połowie nasza gra zaskoczyła. Dobra gra w ataku i obronie, znakomita postawa Nataszy w bramce, sprawiły że kontrolowałyśmy przebieg meczu. Cieszymy się ze zwycięstwa i z tego, że sprawiłyśmy swoim kibicom prezent pod choinkę - powiedziała po meczu trener Zagłębia, Bożena Karkut.

MKS Zagłębie Lubin - KU AZS Politechnika Koszalińska 26:24 (12:12)

Zagłębie: Tsvirko, Czarna, Maliczkiewicz - Piekarz 3, Ciepłowska 4, Semeniuk 6,Kordić 4, Obrusiewicz 2, Gunia 2, Olszewska 1, Jacek, Orzeszka 3, Byzdra 1.

AZS: Kwiecień, Morawiec - Zaniewska 5, Szostakowska, Tarczyluk, Łabul 5, Dworaczyk 5, Janaczek 5, Całużyńska, Błaszczyk 1, Leśkiewicz 3.

Sędziowali: Piotr Oleksyk, Michał Solecki (obaj Poznań); Delegat ZPRP: Ryszard Matuszewski (Szczecin)

Widzów: ok. 300

Źródło artykułu: