Do 49. minuty było pięknie. Nerwowa końcówka kosztowała Polki bardzo dużo

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Polskie szczypiornistki pokonały 22:18 reprezentację Macedonii Północnej w pierwszym meczu eliminacji do tegorocznych mistrzostw świata. Biało-Czerwone na 11 minut przed końcem miały 10 bramek przewagi, ale ostatnie fragmentny zagrały fatalnie.

Reprezentacja Polski kobiet w środę wróciła do gry po niezbyt udanym występie w Golden League, w którym poniosła trzy porażki. Zawodniczki Arne Senstada rozpoczęły walkę o przepustkę na tegoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 26 listopada - 14 grudnia w Niemczech i Holandii.

Biało-Czerwone w play-offach trafiły na reprezentację Macedonii Północnej. Aby zrealizować cel, potrzebne było wygranie dwumeczu. Pierwszy akcent tej rywalizacji odbył się w Koszalinie. Nie ma co się oszukiwać, że faworytkami do zwycięstwa były gospodynie. Rywalki nie wygrały bowiem żadnego spotkania od ponad roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła

Pierwsze minuty przyniosły dobrą grę w defensywie obu drużyn, ale też proste błędy. Głównie ze strony przeciwniczek, a po stronie Polek szwankowała nieco skuteczność. To sprawiło, że początek nie obfitował w bramki.

Wyraźną przewagę na parkiecie miały jednak nasze zawodniczki, które przez większość czasu prowadziły dwoma trafieniami. W środkowej fazie Biało-Czerwonym udało się zwiększyć przewagę, a bramka Magdy Balsam ze skrzydła dała im w 16. minucie wynik 8:4. W późniejszych fragmentach w grę miejscowych wkradły się kolejne problemy ze skutecznością, co wykorzystały Macedonki, niwelując połowę strat.

Im bliżej końca tej połowy, tym Polki prezentowały się coraz lepiej. Swój wkład miała w to Adrianna Płaczek, która zanotowała skuteczne interwencje. Koleżanki z pola również zrobiły swoje i po efektownym trafieniu Dagmary Nocuń nasze zawodniczki cieszyły się na półmetku z prowadzenia 14:8.

Choć otwarcie drugiej części również nie rozpieszczało pod względem liczby trafień, zawodniczki Senstada stopniowo wchodziły na wyższe obroty. Potwierdzeniem jest fakt, że w 40. minucie, po dwóch z rzędu wykorzystanych przez Anetę Promis rzutach karnych, Polki odskoczyły na 19:11.

Macedonki były coraz bardziej pogubione i popełniały błędy, a nasze szczypiornistki kontynuowały pewną grę, wykorzystując nadażające się okazje. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem prowadziły już różnicą 10 trafień. Później ponownie brakowało skuteczności, a dodatkowo Biało-Czerwone złapały kilka wykluczeń.

To sprawiło, że ostatnie fragmenty tego spotkania należały do Macedonek, które na przestrzeni 10 minut rzuciły aż sześć bramek z rzędu. Polki wyraźnie obniżyły loty i od 49. minuty nie potrafiły przeprowadzić skutecznej akcji. Finalnie Biało-Czerwone przegrały drugą połowę 10:8, ale cały mecz wygrały 22:18. Świetna końcówka może napędzić rywalki przed rewanżem, który odbędzie się w sobotę 12 kwietnia.

Play-offy o mistrzostwa świata w 2025 roku (pierwszy mecz)

Polska - Macedonia Północna 22:18 (14:8)

Polska: Płaczek, Zima, Wdowiak – Olek, Promis 7, Kobylińska 2, Matuszczyk, Rosiak 3, Drążyk, Cygan, Balsam 4, Michalak 1, Grabińska 1, Kochaniak-Sala 1, Uścinowicz 2, Nocuń 1.
Karne: 4/4
Kary: 12 min.

Macedonia Północna: Petkovska, Micevska – Gakidova 2, Kolarovska 2, Djatevska, M. Jankulovska, Mladenovska, A. Jankulovska, Kiprijanovska 1, Sedloska, Arsenievska, Ristovska 8, Janeska Kildan 1, Madjovska, Sazdovska 2, Damjanoska 2.
Karne: 5/7
Kary: 2 min.

Komentarze (7)
avatar
Katon el Gordo
10.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Arne Senstad zachował posadę trenera reprezentacji bo omamił zarząd obietnicą włączenia do sztabu Heidi Loke, legendę kobiecej piłki ręcznej która samą swoją obecnością miała dźwignąć naszą dru Czytaj całość
avatar
Leele
10.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po naszych dziewczynach mozna wszystkiego sie spodziewac, nawet to ze przegraja 5ma w rewanżu. 
avatar
Jerzy Frączyk
9.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
I pomyśleć że one chcą jechać na dużą imprezę ?? brak słów co pokazały w drugiej połowie z Macedonią !! to już było bez talencie !! Jeśli mecz by dalej się toczył to by było ciężko o wygraną !! Czytaj całość
avatar
Observator
9.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Kompromitacja w II połowie - brak zmienniczek dla obydwu Karolin ! Oby roztrwoniona do 4 bramek przewaga nie odbiła się czkawką w rewanżu - 3mamy kciuki ! 
Zgłoś nielegalne treści