Jesteśmy dobrze przygotowane - rozmowa z Elżbietą Olszewską, zawodniczką Zagłębia Lubin

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin nie miały zbyt długiej przerwy w rozgrywkach. Już w sobotę lubinianki zagrają wyjazdowe spotkanie ze Startem Elbląg. - Praktycznie cały styczeń gramy w systemie środa sobota lub niedziela. Będzie to bardzo trudny okres dla nas wszystkich i czasu na regenerację sił będzie naprawdę niewiele. Ale jestem dobrej myśli, bo jesteśmy dobrze przygotowane do dalszej części sezonu - mówi Elżbieta Olszewska, rozgrywająca Zagłębia Lubin.

Łukasz Lemanik: Jak spędziłaś Święta i Sylwestra?

Elżbieta Olszewska: Święta to okres, który powinno się spędzać w gronie najbliższych i właśnie tak je spędziłam. Od niepamiętnego czasu mogłam (i nie tylko ja) spędzić je w całości z rodziną. Sylwestra również spędziłam w rodzinnym gronie.

Nie macie dużo czasu na odpoczynek. Jak będą wyglądać zajęcia w najbliższych dniach?

- Tak, to prawda. Praktycznie cały styczeń gramy w systemie środa sobota lub niedziela. Będzie to bardzo trudny okres dla nas wszystkich i czasu na regenerację sił będzie naprawdę niewiele, ale jestem dobrej myśli, bo jesteśmy dobrze przygotowane do dalszej części sezonu.

Pierwszy mecz po przerwie świątecznej zagracie w Elblągu. Będzie to dla Ciebie podróż sentymentalna?

- Elbląg w jakimś stopniu, większym lub mniejszym, to moje miasto. Tam spędziłam większość swojego sportowego życia, jednak nie mogę podchodzić do tego z sentymentem, bo to przeszkadzałoby mi w grze.

Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli na stratę punktów nie możecie sobie pozwolić…

- Pomijając już tabelę w walce o medale nie można sobie pozwolić na niespodziewane straty punktów. Oczywiście nie jesteśmy nieomylne. Jesteśmy tylko ludźmi, ale trzeba wszystko robić, by uniknąć niepożądanych wpadek.

Na co według Ciebie musicie uważać, grając wyjazdowe spotkanie ze Startem?

- Start to ciężki przeciwnik na własnym terenie. Dziewczyny na pewno łatwo punktów nie oddadzą i będą walczyły. Atut własnej hali i kibiców dodaje skrzydeł. Musimy zagrać swoje, to co potrafimy najlepiej. "Bronić szczelnie-rzucać celnie" i wszystko powinno być dobrze. Grając z każdą drużyną trzeba być czujnym i uważać na każdy element.

Kibice już żyją meczem z SPR-em Lublin, który odbędzie się 30 stycznia. Czy myślicie już o tym spotkaniu?

- Gdzieś na pewno w głowie mamy myśli o meczu, ale do tego czasu mamy kilka również ważnych spotkań. Nie możemy skupiać się tylko na jednym przeciwniku, zaniedbując innych. Tak jak wspomniałam do każdego meczu należy się przygotować z osobna i w danym spotkaniu starać się wykorzystać wszystkie swoje atuty i błędy przeciwnika.

To będzie chyba najważniejsze mecz rundy rewanżowej - może zadecydować o pierwszym miejscu przed fazą play-off?

- Zajęcie jak najwyższej lokaty przed fazą play-off jest jedną z głównych założeń w rundach zasadniczych. Im wyższe miejsce tym lepiej i każdy z nas o tym doskonale wie. Będzie to bardzo ważny mecz i gramy go przed własną publicznością, więc mam nadzieję i wierzę, że wszystko ułoży się po naszej myśli.

Niedawno zmagałaś się z kontuzją. Jak z Twoim zdrowiem na dzień dzisiejszy?

- U każdego sportowca powroty do gry są. Raz jest lepiej, raz jest trochę gorzej ze zdrowiem. Do pełnej formy trochę mi brakuje, ale jestem dobrej myśli.

Czego życzysz sobie na nowy, 2010 rok?

- Życzeń jest wiele (śmiech). Jedno z najważniejszych i najcenniejszych - przede wszystkim zdrowia! Drugie to brakującego w mojej kolekcji złotego medalu Mistrzostw Polski, a myślę, że reszta pomału, przy niewielkiej mojej pomocy, się spełni.

Komentarze (0)