Rozegrane sparingi spełniły swoje zadanie - wypowiedzi po meczach kontrolnych Nielby Wągrowiec z Chrobrym Głogów

W rozegranych dwóch meczach kontrolnych pomiędzy Nielbą Wągrowiec, a Chrobrym Głogów dwukrotnie triumfowali podopieczni Edwarda Kozińskiego. Wyniki spotkań na pewno cieszą graczy beniaminka, jednakże nie były on celem samym w sobie.

Edward Koziński (trener Nielby): Do drugiego, sobotniego spotkania, nasi zawodnicy przystąpili bez koncentracji - byli po prostu rozkojarzeni. Nie podejrzewam jednak żadnych sytuacji niesportowych. Nasi gracze muszą nauczyć się "sprężać" psychicznie. Jeśli jestem zmęczony, jeśli mi się po prostu nie chce - muszę być podwójnie skoncentrowany. Tego u nas zabrakło w pierwszej połowie. Po przerwie było już lepiej - dużo biegaliśmy i traciliśmy mniej bramek z kontry.

Jerzy Kasprzak (prezes Nielby): Rozegrane sparingi bezwzględnie spełniły swoje zadanie. Każde zwycięstwo na pewno cieszy, jednak wynik dziś był sprawą drugorzędną. Mecze z Chrobrym były sprawdzianem formy po okresie świątecznym. Oceniam postawę naszych graczy pozytywnie. Widzę, że zawodnicy coraz lepiej rozumieją się na parkiecie. Bardzo dobrze w obronie zagrał Frołow, gorzej w ataku. Jest to spowodowane jego długą przerwą w treningach. Rzuty wykonywane przez niego mają swoją moc, jednak są one sygnalizowane. Myślę, że jak popracuje trochę nad nim trener, to będzie dobrze. Dla nas najważniejszym obecnie celem, jest odniesienie zwycięstwa w najbliższym meczu ligowym - 6 lutego, z Piotrkowianinem. Wygrana w tym spotkaniu gwarantuje nam w 90-ciu procentach udział w play-offach.

Jacek Okpisz (trener Chrobrego): Jestem bardzo zadowolony z rozegranych sparingów i pobytu w Wągrowcu! Idealnie trafiliśmy na rywala, żeby sparować pewne rzeczy. Niektóre elementy się sprawdziły, nad innymi musimy dalej popracować – m. in. nad wysokimi obronami. Jeśli chodzi o szybkie wznowienia, oraz operowanie piłką, to w momencie treningów, w jakim my jesteśmy - nie jest najgorzej. Za słabo jednak staramy się przyspieszyć grę, mamy za słabą skuteczność.

Jakub Płócienniczak (kołowy Nielby): W drugim spotkaniu wypadliśmy trochę gorzej w pierwszej połowie. Wynikało to trochę ze zmęczenia. Cały tydzień mieliśmy dwa treningi dziennie. W piątek wieczorem zagraliśmy sparing. Na drugi dzień rano - kolejny. W drugiej połowie sobotniego spotkania zmobilizowaliśmy się i zaczęliśmy walczyć. Głogów nie wyprowadzał już kontr w drugie tempo, zostało to jakoś odcięte. Dzięki temu odrobiliśmy straty i wygraliśmy. Mam nadzieję, że moja forma się utrzyma i będę mógł pomoc drużynie w lidze.

Źródło artykułu: