Bez chwili wytchnienia - zapowiedź meczów 1/4 finału Pucharu Polski kobiet

Bez chwili wytchnienia grają czołowe drużyny ekstraklasy kobiet. Po sobotniej kolejce ligowej, teraz czeka je rywalizacja w 1/4 finału Pucharu Polski. Najciekawiej zapowiada się pojedynek w Lublinie w którym zmierzą się SPR Lublin i Vistal Łączpol Gdynia. Ciekawie może być także w niedzielnym meczu Zgody Ruda Śląska z Politechniką Koszalińską.

W tym artykule dowiesz się o:

SPR Lublin - Vistal Łączpol Gdynia 13.01.2010r. godz. 18.00

Zdecydowanie najciekawsze spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski rozegrane zostanie w Lublinie. Spotkają się tam bowiem dwie ekipy z wielkimi ambicjami w bieżącym sezonie. Obie chcą powalczyć o jak najlepsze miejsce w lidze oraz jak najdalsze zajście w Pucharze Polski. W środę jedna z nich będzie się musiała pożegnać z tym ostatnim już w tak wczesnej fazie. Dla obu drużyn początek roku będzie bardzo ciężkim okresem jeżeli chodzi o grę bowiem w najbliższym czasie czeka je gra praktycznie co trzy dni związana tak z rozgrywkami krajowymi, jak i w europejskimi pucharami.

W ostatni weekend oba zespoły rozegrały mecz z zespołami z dolnych rejonów tabeli. I tak jak się można było spodziewać obie odniosły bardzo pewne zwycięstwa. Vistal Łączpol Gdynia pokonał na wyjeździe KSS Kielce, natomiast SPR Lublin wygrał we własnej hali z KPR-em Jelenia Góra, choć można by w zasadzie powiedzieć, że z jego rezerwami, które zostały wystawione w pojedynku z mistrzyniami Polski. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego są w dużo lepszej sytuacji przed środowym pojedynkiem. Gdynianki musiały bowiem przebyć długą drogę do i ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Teraz z kolei czeka je równie długa podróż do Lublina. Gospodynie natomiast w spokoju mogły przygotowywać się do kolejnych pojedynków.

To wszystko sprawia, że faworytkami są lublinianki, które zagrają u siebie i będą niesione dodatkowo dopingiem publiczności. Poza tym po meczu z KSS-em nie mały ból głowy ma trener Jerzy Ciepliński, który nie dysponuje wieloma zawodniczkami, a czynione starania dotyczące wzmocnienia zespołu nie przynoszą na razie spodziewanych efektów. Do Łączpolu dołączyła na razie dotąd jedynie Urszula Lipska, ale nie wiadomo czy przed środowym meczem uda się załatwić wszelkie niezbędne formalności. Żeby tego było mało gdynianki dysponują w chwili obecnej tylko jedną zdrową bramkarką. To wszystko sprawia, że o dobry rezultat będzie im trudno, szczególnie, że zawodniczki podświadomie zapewne będą myślały o tym żeby uniknąć kontuzji. Niespodzianki nie można oczywiście wykluczyć, bo to jest tylko sport, ale jest ona mało prawdopodobna.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - SPR Olkusz 13.01.2010r. godz. 17.00

Mecz w Piotrkowie Trybunalskim będzie jednym z tych z cyklu takich, które muszą się odbyć, ale wynik przed jego rozpoczęciem jest już praktycznie znany. Oba zespoły różni bowiem różnica co najmniej dwóch klas. W ostatniej, rozegranej w sobotę, kolejce ekstraklasy gospodynie wygrały we własnej hali z AZS-em AWF Wrocław. Nie zaprezentowały się w tym spotkaniu najlepiej, ale wystarczyło to na ambitne akademiczki. Również z zespołem akademickim spotkał się w sobotę SPR Olkusz, który gościł w Koszalinie. Nie miał tam jednak nic do powiedzenia, przegrywając bardzo zdecydowanie. W środę może być podobnie. Jeśli piotrkowianki zagrają choć na połowę swoich możliwości, wygrają i awansują do czołowej czwórki Pucharu Polski.

Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 13.01.2010r. godz. 17.00

Ciekawy pojedynek 1/4 finału Pucharu Polski powinni zobaczyć kibice w Lubinie. Ruch Chorzów będzie bowiem podbudowany pierwszym, historycznym zwycięstwem nad Zgodą Ruda Śląska. Zagłębie wydaje się być z kolei obecnie w trochę słabszej dyspozycji, co pokazał mecz w Elblągu. Jest one co prawda cały czas faworytem, jednak musi pokazać się z lepszej strony niż w sobotę jeżeli chce obronić wywalczone w poprzednim sezonie trofeum. Ekipa Marcina Księżyka uda się na Dolny Śląsk z zadaniem rozegrania dobrego spotkania. Oczywiście chorzowianki zrobią wszystko żeby wygrać, ale też nie będą robiły tragedii z porażki. Znacznie więcej do stracenia mają gospodynie. Co prawda w grudniu podopieczne Bożeny Karkut potrafiły wygrać bardzo pewnie, i to w Chorzowie, jednak w środę nie musi być tak samo.

Zgoda Ruda Śląska - Politechnika Koszalińska 17.01.2010r. godz. 11.00

Kolejny interesujący mecz Pucharu Polski powinien zostać rozegrany niedzielę w Rudzie Śląskiej. Na przeciw siebie staną bowiem dwie ekipy o porównywalnych potencjałach, choć jeśli chodzi o akademiczki to ekipa ta jest bardzo mocno przetrzebiona kontuzjami. W sobotnim meczu ligowym nie wystąpiły bowiem Kamila Całużyńska, Katarzyna Cieśla, Joanna Chmiel, Joanna Dworaczyk oraz Iwona Szafulska. U gospodyń, poza urazem Iriny Latyshevskiej, takich problemów nie ma. Pozostałe zawodniczki są zdrowe i gotowe do podjęcia walki z przeciwniczkami. Ten fakt oraz własna hala może mieć duże znaczenie, bowiem dzień wcześniej obie drużyny rozegrają mecz w ramach rozgrywek ekstraklasy i zmęczenie może w niedzielę odgrywać bardzo dużą rolę. Dlatego też faworytkami wydają się być podopieczne Dariusza Olszewskiego, które powinny wywalczyć sobie miejsce w czołowej czwórce Pucharu Polski.

Komentarze (0)