Sabina Włodek: Nigdy nie zakładamy, że uda nam się zdecydowanie wygrać

W ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski lublinianki musiały stawić czoła doświadczonym zawodniczkom z Gdyni. Przed własną publicznością wysoko pokonały przyjezdne, awansując tym samy do półfinału tych rozgrywek.

- Nie zakładałyśmy i nigdy nie zakładamy, że uda nam się zdecydowanie wygrać. Był to naprawdę Trudny rywal, a sam mecz był pierwszym cięższym po dłuższej przerwie - komentuje po meczu dla portalu SportoweFakty.pl kapitan SPR-u, Sabina Włodek.

Przed tym spotkaniem głośno mówiono o niespodziance jaką mogłyby sprawić podopieczne Jerzego Cieplińskiego. W ostatniej ligowej konfrontacji tych zespołów lublinianki zdołały wygrać zaledwie jedną bramką (27:26 - przyp. red.), co lubelska skrzydłowa komentuje: - Do wygranej na pewno przyczynił się atut własnego boiska. W tamtym spotkaniu nie grałyśmy rewelacyjnie, a po drugie grałyśmy na boisku przeciwnika i zawsze wtedy gra się trudniej.

Mimo wygranej lubelski szkoleniowiec ma lekkie pretensje do swoich zawodniczek odnośnie zbytniego rozluźnienia, które wkradło się przy wysokim prowadzeniu. - W pierwszej połowie byłem bardzo zadowolony z obrony oraz z wyprowadzanych kontr, natomiast później gra toczyła się chaotycznie. W kilkanaście minut potrafiliśmy odskoczyć, a później, gdy wkradło się odrobinę rozluźnienia przeciwniczki potrafiły odrobić stratę. Wpadały nam niepotrzebne bramki - komentuje Grzegorz Gościński. - Na pewno porozmawiamy po tym meczu - kończy z uśmiechem.

Komentarze (0)