"Dwumecz" w Rudzie Śląskiej, ciekawie w Gdyni - zapowiedź 15. kolejki ekstraklasy kobiet

Dwa mecze w ciągu dwóch dni rozegrają zawodniczki Zgody Ruda Śląska i Politechniki Koszalińskiej. W sobotę spotkają się w ramach rozgrywek ekstraklasy kobiet, w niedzielę zaś w 1/4 finału Pucharu Polski. Pozostałe pojedynki będą już tylko rywalizacją ligową. Spośród nich najciekawiej zapowiada się mecz w Gdyni, gdzie miejscowy Vistal Łączpol podejmie sąsiadujący w tabeli Ruch Chorzów.

W tym artykule dowiesz się o:

KSS Kielce - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 16.01.2010r. godz. 16.00

Piotrcovia Piotrków Trybunalski w środę rozgrywała mecz w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Przeciwnikiem podopiecznych Janusza Szymczyka był SPR Olkusz, który nie sprawił im zbyt wielu problemów. Gospodynie wygrały 37:18 i awansowały do półfinału. Radość byłaby pełna gdyby nie kontuzja rozgrywającej Sylwii Lisewskiej, która po jednej z akcji upadła na parkiet i została odwieziona do szpitala. Zawodniczka co prawda już go opuściła, ale czeka ją kilkutygodniowa przerwa w grze. To martwi, ponieważ znajdowała się ona ostatnio w bardzo dobrej formie. W meczu z KSS-em brak tej rozgrywającej nie powinien być odczuwalny, ale w kolejnych spotkaniach może mieć duży wpływ na grę piotrkowianek.

KSS Kielce odpadł już w poprzedniej fazie Pucharu Polski dlatego też podopieczne Marka Smolarczyka mogły w spokoju przygotowywać się do sobotniego pojedynku z Piotrcovią. Dla kielczanek to spotkanie będzie kolejną okazją do zdobywania doświadczenia, ponieważ na punkty raczej liczyć nie mogą. Goście to bowiem dużo mocniejszy zespół, który liczyć się będzie w walce o medale. Dlatego też 2 punkty z pewnością pojadą do Piotrkowa Trybunalskiego.

Tak było w pierwszej rundzie:

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - KSS Kielce 32:23

Vistal Łączpol Gdynia - Ruch Chorzów 17.01.2010r. godz. 17.30

To powinno być bardzo interesujące widowisko. Oba zespoły sąsiadują bowiem w tabeli ekstraklasy a dzieli je tylko punkt. Dla gospodyń niedzielnego meczu ostatni tydzień to okres ciągłych podróży. W ciągu kilku dni pokonały one autokarem blisko 2 tysiące kilometrów, co na pewno odbije się na ich zmęczeniu. Dodatkowym problemem podopiecznych Jerzego Cieplińskiego są kontuzje. W środowym meczu Pucharu Polski w składzie w ogóle nie było Moniki Aleksandrowicz i Pauliny Góreckiej, którą zastępowała sprowadzona z Gdańska Dominika Brzezińska, nie w pełni sił była też Patrycja Mikszto. Co prawda do drużyny dołączyły nowe zawodniczki - Rosjanka Ałła Kotowa i Urszula Lipska, ale minie jeszcze wiele czasu zanim wkomponują się one w zespół.

Chorzowianki w środę również rozgrywały mecz w Pucharze Polski, także zresztą przegrywając. Ich przeciwniczkami były wicemistrzynie Polski, Zagłębie Lubin. Zaprezentowały się tam z niezłej strony, prowadząc nawet po pierwszej połowie. Niedzielny przeciwnik, mimo że niżej w tabeli, wydaje się być równie trudny, choć po ostatniej wygranej ze Zgodą podopieczne Marcina Księżyka są bardzo mocno podbudowane psychicznie. I nie zaburzyła tego na pewno pucharowa porażka. Dlatego też w Gdyni do końca na pewno powalczą o jak najkorzystniejszy wynik. Zwycięstwo bowiem dałoby im trzypunktową przewagę nad rywalkami i umożliwiło dalszą walkę o pierwszą czwórkę.

Wydaje się, że mimo wszystko faworytkami są gospodynie, które zagrają we własnej hali. Co prawda Ruch potrafił wygrać z Łączpolem w pierwszej rundzie, ale był to raczej jego słabszy występ niż jakaś wybitna gra chorzowianek. Oczywiście nie można wykluczyć, że podobny pojedynek zobaczymy w niedzielę, jednak każdy rezultat inny niż wygrana podopiecznych Jerzego Cieplińskiego uznany zostanie za niespodziankę.

Tak było w pierwszej rundzie:

Ruch Chorzów - Vistal Łączpol Gdynia 29:26

SPR Lublin - AZS AWF Wrocław 16.01.2010r. godz. 17.30

AZS AWF Wrocław osiąga dotychczas najlepsze wyniki spośród wszystkich beniaminków. Zresztą całkiem niespodziewanie sprawił on trochę kłopotów lubliniankom w pierwszej rundzie. Co prawda mistrzynie Polski wygrały, ale styl w jakim to zrobiły daleki był od oczekiwanego. W sobotę jednak nie powinny mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Podopieczne Marka Karpińskiego na pewno podejmą walkę, ale ich sytuacja punktowa nie ulegnie zmianie. A mistrzynie Polski zanotują 46 ligowe zwycięstw z rzędu.

Tak było w pierwszej rundzie:

AZS AWF Wrocław - SPR Lublin 23:27

SPR Olkusz - Start Elbląg 16.01.2010r. godz. 16.00

W tym sezonie obie drużyny spotykały się ze sobą dwukrotnie. Raz w lidze i raz w Pucharze Polski. W tym pierwszym przypadku lepsze były elblążanki, w drugim podopieczne Marka Płatka, które sprawiły swoim sympatykom miłą niespodziankę, wygrywając 28:27. W tamtym spotkaniu jedną z liderek SPR-u była Aleksandra Giera, której w sobotę nie zobaczymy na boisku bowiem w meczu Pucharu Polski z Piotrcovią doznała ona groźnie wyglądającego urazu. W Starcie również nie brakuje problemów bowiem cały czas niezdolne do gry są Anna Lisowska i Paulina Wasak do których dołączyła ostatnio leworęczna rozgrywająca Jewgienija Knoroz. Zresztą chyba większym kłopotem tej drużyny jest fatalna atmosfera jaka wytworzyła się ostatnio wokół niej, a która to nie sprzyja osiąganiu dobrych wyników. ”Na papierze” lepszą drużyną wydaje się być Start. Dodatkowo gospodynie notują ostatnio bardzo słabe rezultaty, ale nie jest powiedziane, że teraz nie będą potrafiły się przełamać i wykorzystać słabości przeciwniczek. Wydaje się więc, że w sobotę możemy być świadkami niespodzianki.

Tak było w pierwszej rundzie:

Start Elbląg - SPR Olkusz 32:19

Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra 17.01.2010r. godz. 15.30

Po zeszłotygodniowym derby Górnego Śląska teraz czas na pojedynek dwóch dolnośląskich klubów. Tym razem jednak nie powinniśmy być świadkami tak wyrównanego i emocjonującego spotkania. Różnica klas jest bowiem aż nadto widoczna. W poprzedniej kolejce Zagłębie, po nienajlepszym meczu, pokonało Start Elbląg. W środę zaś wygrało w 1/4 finału Pucharu Polski z Ruchem Chorzów, mimo że przegrywało po pierwszej połowie. KPR natomiast uległ w sobotę SPR-owi Lublin, choć można by w zasadzie powiedzieć, że wygrał bowiem pierwszy zespół wystąpił w I lidze, natomiast w ekstraklasie zagrały jego rezerwy. W niedzielę Zdzisław Wąs powinien desygnować do gry najmocniejszą siódemkę. Nie powinno to jednak przeszkodzić gospodyniom w odniesieniu zwycięstwa. I nawet pomimo słabszej formy powinny one wywalczyć dwa punkty.

Tak było w pierwszej rundzie:

KPR Jelenia Góra - Zagłębie Lubin 15:36

Zgoda Ruda Śląska - Politechnika Koszalińska 16.01.2010r. godz. 16.00

Swoisty "dwumecz" zagrają w najbliższy weekend zawodniczki Zgody Ruda Śląska i Politechniki Koszalińskiej. W sobotę spotkają się w ramach rozgrywek ekstraklasy, natomiast w niedzielę, o czym piszemy tutaj, zagrają w 1/4 finału Pucharu Polski. Obie ekipy będą musiały dobrze rozłożyć siły i zadecydować, które ze spotkań jest ważniejsze. Wydaje się, że szczególnie kwestia ta tyczy się akademiczek, które mają wiele problemów związanych z kontuzjami. Warto wspomnieć, że w ostatnim meczu ligowym nie wystąpiły Kamila Całużyńska, Katarzyna Cieśla, Joanna Chmiel, Joanna Dworaczyk oraz Iwona Szafulska. To sprawia, że trener Roman Jezierski ma bardzo ograniczone pole manewru, co może mieć znaczenie w niedzielę. W sobotę jednak, jeśli akademiczki zagrają tak jak w ostatnim, rozegranym w 2009 roku meczu z Zagłębiem Lubin, mają szansę powalczyć o korzystny wynik. Zgoda u siebie nie zwykła zbyt często przegrywać, a biorąc pod uwagę szerszą obecnie kadrę, to ona jest faworytem. Wynik jednak do końca powinien być sprawą otwartą, co powinno zachęcić kibiców do przyjścia na halę.

Tak było w pierwszej rundzie:

Politechnika Koszalińska - Zgoda Ruda Śląska 26:28

Źródło artykułu: