46... i wystarczy?

To jedna z dłuższych, zwycięskich serii w ostatnich latach w polskim sporcie. SPR Lublin od maja 2008 roku nie zaznał w polskiej lidze goryczy porażki. Mało tego, lublinianki nie straciły nawet punktu. Każda seria ma jednak to do siebie, że musi się zakończyć.

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Wiele wskazuje na to, że może do tego dojść w Piotrkowie. Zawodniczki trzeciej w tabeli Piotrcovii zapowiadają bowiem walkę o zwycięstwo nad lubelskim liderem. - Nie możemy popełnić dużej ilości błędów - mówi jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek z Piotrkowa, Inna Krzysztoszek.

- Trzeba zagrać skutecznie, dużo trafiać i dobrze bronić. Na pewno nie możemy pozwolić sobie na chwilę słabości. Lublin ma doświadczone zawodniczki i długą ławkę rezerwowych. W poprzedniej rundzie zagrałyśmy w Lublinie bardzo dobrą pierwszą połowę. Później nastąpiła nasza dekoncentracja i w rezultacie przegrałyśmy trzema bramkami. Liczymy wraz z koleżankami na to, że kibice przyjdą w sobotę do hali i tak jak dawniej pomogą nam swoim dopingiem w odniesieniu zwycięstwa nad bardzo mocnym rywalem - dodaje Krzysztoszek.

Podobnego zdania jest Agata Wypych. - Bardzo chciałybyśmy aby kres tej świetnej serii lublinianek miał miejsce właśnie w Piotrkowie. Gramy na swoim boisku, będziemy bardzo mocno zmobilizowane i zrobimy wszystko aby ten mecz wygrać. Zespół z Lublina ma klasowe zawodniczki na każdej pozycji. Ławka jest bardzo dobra. Od pierwszej do ostatniej minuty musimy zagrać na sto procent. Kluczowa będzie twarda gra w obronie i skuteczność w ataku - mówi Wypych.

W zwycięstwo swoich podopiecznych wierzy także trener Piotrcovii Janusz Szymczyk. - Pamiętam takie spotkanie, gdzie pokonaliśmy SPR, w hali w Rudzie Śląskiej 30:15. Wówczas jeszcze prowadziłem Zgodę - mówi Szymczyk. - Wtedy złapaliśmy od samego początku SPR za gardło i już tego nie wypuściliśmy. To jednak dość odległe czasy. Chciałbym przypomnieć, że w poprzedniej rundzie zagraliśmy w Lublinie dobry mecz. Po 30. minutach wydawało się, że możemy nawet wygrać. W drugiej połowie poszło nam jednak słabiej i to gospodynie cieszyły się z wygranej. Teraz nie możemy pozwolić sobie nawet na chwilę nieuwagi - uważa piotrkowski trener.

Początek spotkania w piotrkowskiej hali Relax o 20:30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×