Raz na wozie, raz pod wozem, czyli przygotowania do sezonu pełną parą!

W ramach przygotowań do ligowych rozgrywek, drużyny Ekstraklasy mężczyzn w piłce ręcznej rozgrywają sparingi, biorą udział w turniejach. W dniach 16-17 stycznia rozegrany został dwumecz w Puławach. Z gospodarzami spotkania - Azotami, zmierzyli się podopieczni trenera Roberta Nowakowskiego, NMC Powen Zabrze.

Magdalena Pilch
Magdalena Pilch

Pierwszy mecz w Puławach do około 20 minuty był bardzo wyrównany (6:6), ostatecznie zakończył się triumfem gospodarzy (22:27).

- Przydarzyło nam się dużo błędów technicznych i Puławianie jakby ukarali nas za to, bo przegonili nas dużą różnicą bramek - było ich chyba pięć do przerwy. Tak naprawdę druga połowa była zagrana na remis, więc można uznać, że ta część gry nie była najgorsza. Popełniliśmy jednak dużo błędów, było ich aż 25, gdzie przeciętnie zdarza się po 12-13 w przeciągu spotkania - tłumaczy rozgrywający Zabrzan, Michał Szolc. - Ale myślę, że nadrobiliśmy wszystko naszą grą w kolejnym meczu, w niedzielę...- dodaje. I rzeczywiście tak było.

Drugi, niedzielny mecz był ewidentnym sukcesem przyjezdnych. Zawodnicy NMC Powenu o wiele lepiej zaprezentowali się w obronie, grali równo, wywalczyli sobie bezpieczną przewagę, w rezultacie kończąc spotkanie wynikiem 33:26. - Wykorzystaliśmy bardzo dobrze naszą przewagę na boisku, której powodem były trzy kary na koncie Puławian. Stąd chyba taki wysoki wynik - mówi Szolc.

Do rozpoczęcia sezonu pozostało niewiele czasu, a - jak się okazuje - gracze z Zabrza borykają się z niemałymi kłopotami. Wielu zawodnikom doskwierają bowiem mniejsze bądź większe kontuzje. - Krzysztof Wojtynek jest niedługo po zbiegu - ma sześciotygodniową przerwę w grze. Łukasz Kulak czeka na zabieg, tak więc uniemożliwia to jego występy... - opisuje sytuację NMC Powen ich menager.

Cóż, liczne urazy z pewnością nie wpłyną pozytywnie na jakość występów beniaminka. Jednak z drugiej strony, brak kilku kolegów na parkiecie, może dodatkowo zmotywować pozostałych zawodników do gry "za dwóch".

Zabrzanie z pewnością nie próżnują. W środę (20.01) rozegrali kolejny sparing - z pierwszoligowym zespołem Stalprodukt BKS Bochnia. Rozłożeni na łopatki goście (41:25) musieli uznać wyższość kolegów z ekstraklasy.

Kolejnym etapem przygotowań dla drużyny z Zabrza będzie walka o Puchar Marszałka Województwa Opolskiego. - Turniej będzie traktowany jak każdy mecz przygotowawczy, raczej nie chodzi nam tu o zdobycie żadnych pucharów. Chodzi o grę i to, że możemy się rozgrzać przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy - informuje Michał Szolc.

Oby liczne sparingi okazały się należytym treningiem przed sezonem, zarówno dla Azotów Puław, NMC Powenu jak i pozostałych drużyn Ekstraklasy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×