- Nie będziemy kalkulować. To jest sport. Jeśli masz taką szansę to graj. Oczywiście życie pisze różne scenariusze. Jeśli wygramy z Francją, a potem nie zdobędziemy medalu, to ktoś może powiedzieć - trzeba było przegrać. Tylko czy to jest sport? Czy mamy iść w przegrywanie? To się mija z celem. Poza tym tak sobie po chłopsku tłumaczę, że Francja to nie byle kto. To mistrzowie świata i olimpijscy, więc to nie jest taki zespół, który musiałby przed nami na kolana padać i prosić o litość - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Bogdan Wenta.
Mecz z Francją rozpocznie się o godz. 20:30. Kciuki za Polskę będą ściskać na pewno Hiszpanie, gdyż w przypadku wygranej biało-czerwonych, szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego będą mieli szansę na awans do półfinału. Jedno jest pewne - wieczorne spotkanie Polska - Francja zapowiada się na kapitalne widowisko i kto wie, czy nie będzie ono miało swojej powtórki w wielkim finale Euro 2010.