Ariana Stępniak to z konieczności druga bramkarka brązowych medalistek poprzedniego sezonu. Rolę tej pierwszej przejęła doświadczona Beata Skura, jedyna zawodniczka w kadrze Piotrcovii, która ma na swoim koncie zdobycie wszystkich dziewięciu medali w historii klubu. Przypomnijmy, że 23 stycznia, podczas meczu z SPR Lublin, kontuzji doznała reprezentacyjna bramkarka Piotrcovii Beata Kowalczyk. Piotrkowianka zerwała więzadła w kolanie, przeszła już operację, ale jej występ w tym sezonie jest wykluczony.
- Szukamy bramkarki. Rozmawiamy zarówno z zawodniczkami krajowymi jak i zagranicznymi. Mamy świadomość tego, że od szybkości transferu może zależeć medal mistrzostw Polski. Potrzebujemy drugiej, doświadczonej bramkarki - mówi prezes Piotrcovii, Bartosz Rol.
Piotrkowscy działacze rozmawiali z byłą reprezentantką Polski, Iwoną Łącz, która kilka miesięcy temu zakończyła sportową karierę. Nie zdecydowała się jednak na wznowienie treningów. Poszukiwania nadal więc trwają.
Piotrcovia zmierzy się z Zagłębiem po raz trzeci w odstępie zaledwie kilkunastu dni. Lubinianki były rywalkami drużyny z Piotrkowa w półfinale Pucharu Polski. Dwukrotnie lepsze w tej konfrontacji okazały się podopieczne Bożeny Karkut. Czy wygrają po raz trzeci?
- Jeśli zagramy tak jak w ostatnim spotkaniu, w którym nieznacznie we własnej hali przegraliśmy 30:32, to możemy sięgnąć po dwa punkty. W tamtym meczu, szczególnie w drugiej połowie, dawałem bowiem możliwość dłuższej niż zwykle gry rezerwowym zawodniczkom. Liczę na to, że podtrzymamy miano niepokonanej we własnej hali drużyny i pokonamy Zagłębie -powiedział trener Piotrcovii, Janusz Szymczyk.