Problemy kadrowe Azotów

Bez kilku podstawowych zawodników przystąpi do sobotniej potyczki ze Śląskiem Wrocław ekipa Azotów Puławy. W zespole z Lubelszczyzny pauzować muszą m.in. Marcin Kurowski, Oleg Siemionow i Maciej Sieczkowski.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Pierwsze spotkanie w puławskiej hali w nowym roku przyjeżdża Śląsk Wrocław. Drużyna nieobliczalna, która w tym sezonie potrafiła już pokonać Zagłębie Lubin i MMTS Kwidzyn. Gospodarze jednak, aby nadal pozostać w grze o czołowe lokaty muszą wygrać. Niestety puławian nie omijają problemy. W okresie przygotowawczym kontuzji nabawiło się aż trzech zawodników, Marcin Kurowski, Oleg Siemionow i Maciej Sieczkowski, a przeciwko wrocławianom nie zagra też prawoskrzydłowy Dymitrij Afansjev. Do pełnej sprawności powrócił natomiast Dymitrij Zinczuk, który narzekał ostatnio na bolący nadgarstek.

W takiej sytuacji nowy stary szkoleniowiec Azotów Bogdan Kowalczyk ma bardzo małe pole manewru. - Niewykluczone, że wezmę do składu któregoś z juniorów. Największe szanse ma Maciej Jeżyna, który na skrzydle może wesprzeć Wojciecha Zydronia - mówi szkoleniowiec Dziennikowi Wschodniemu.

W pierwszym meczu obu kip lepszy był Śląsk, który zwyciężył 31:25. Sobotni rewanż w Puławach rozpocznie się o godzinie 18:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×