Rumuńska drużyna pojawi się w Lublinie w sobotę i będzie musiała szybko zregenerować siły.
- W trakcie podróży autokarem, mam nadzieję trochę zobaczyć, gdyż zdołałem przygotować grę z polskim zespołem tak, jak tego chcieliśmy. Będziemy w Lublinie w sobotę rano i tego samego dnia popołudniu odbędziemy oficjalny trening - stwierdził w rozmowie z rumuńskimi mediami trener ekipy z Baia Mare, Ioan Băban.
Opiekun HCM Ştiinţa zdaje sobie sprawę z klasy podopiecznych Grzegorza Gościńskiego. Liczy on jednak na to, że SPR Lublin znalazł się w pewnym kryzysie po tym, jak została przerwana jego seria 47 meczów ligowych bez porażki.
- Mamy nadzieję, że przed tym meczem nie będziemy zmęczeni fizycznie, ponieważ chcemy wrócić do Rumunii z korzystnym wynikiem dzięki, któremu będziemy mieli szansę na awans po rewanżu. Nie będzie o to łatwo, bo SPR Lublin to groźna drużyna z wartościowymi zawodniczkami, które grały bądź grają w kadrze. Jest to odpowiednik Oltchim Rm. Vâlcea w naszym kraju. Polski klub przez dwa i pół roku nie był pokonany w rodzimej lidze. Wydaje się, że rywalki nie mają najlepszego okresu - dodał szkoleniowiec.